Niemal cała pierwsza runda była dla nowego rozgrywającego Vive Targów, Damiana Moszczyńskiego stracona. Zawodnik zmagał się bowiem z poważną kontuzją kolana. W ostatnich spotkaniach z Chrobrym Głogów lewy rozgrywający mistrzów Polski był wreszcie do dyspozycji trenera Bogdana Wenty. 30-letni zawodnik pojawił się na boisku w drugim pojedynku z Chrobrym i zapisał na swoim koncie jedną bramkę. - Zdrowie na szczęście już dopisuje, nie ma żadnych komplikacji z kolanem. Myślę, że bardziej brakuje mi pewności i ogrania, co na pewno widać. Będę starał się jak najmocniej nad tym pracować - mówi Moszczyński oficjalnej stronie kieleckiego klubu.
Po dwóch teoretycznie łatwych spotkaniach jego zespół jest już myślami przy sobotnim pojedynku w Lidze Mistrzów przeciwko Rhein Neckar Lowen. Wcześniej jednak kielczanie jadą po kolejne ligowe zwycięstwo do Piotrkowa Trybunalskiego. - Myślę, że najważniejsze jest to, co najbliższe i musimy się dobrze przygotować do meczu z Piotrkowem. Dopiero później będziemy myśleli o następnym rywalu - dodaje Moszczyński.