- Łukasz Jaszka ma kłopoty z kolanem, jest rehabilitowany, ale myślę, że do najbliższego meczu ligowego dojdzie siebie. Piotr Kierzek skręcił sobie nogę na ostatnich zajęciach. Przemysław Zawidzki nie grał z powodu pracy - wyjaśnia Eugeniusz Lijewski, szkoleniowiec Ostrovii.
Pod nieobecność tej trójki dobrze spisywali się pozostali zawodnicy. Szczególnie mógł się podobać skuteczny Konrad Krupa. - Konrad wcześniej miał mało okazji do gry, bo trapiły go kontuzje. Na rozegraniu wywiązał się ze swojej roli bardzo dobrze, rzucił kilka ładnych bramek. Pokazał, że jest bardzo przydatnym graczem i może w każdej chwili wejść na parkiet i grać w pierwszej lidze - mówi Eugeniusz Lijewski.
Trener ostrowskiego zespołu nie miał zbyt wielu zastrzeżeń do występu przeciwko ekipie z Kalisza. - Nie popełniliśmy zbyt wielu błędów technicznych wiele. Dobrze zagraliśmy w defensywie Dla obu ekip był to korzystny sparing przed kolejnymi spotkaniami ligowy - mówi Lijewski.
- Nie przykładałem wagi w tym meczu do wyniku. Chciałem w swoim zespole przećwiczyć pewne elementy gry w obronie. To funkcjonowało przez 20 minut na dobrym poziomie. Później wkradł się chaos. Mieliśmy dużo niewykorzystanych sytuacji. Mamy kilka dni do spotkania w lidze i wiemy, nad czym musimy popracować - skomentował Mateusz Różański, trener, który od kilku tygodni prowadzi drugoligowe Szczypiorno. W jego zespole wyróżniali się między innymi Paweł Dutkiewicz i Michał Krygowski.
W piątkowym spotkaniu ostrowianie prowadzili od samego początku do końca, zwyciężając ostatecznie 36:26.
KPR Ostrovia Ostrów Wlkp. - Szczypiorno Kalisz 36:26 (14:11)
Ostrovia: Potocki, Sztukowski, Gąsiorek - Krupa 9, Tomczak 8, Nowakowski 5, Staniek 4, Piosik 4, Krzywda 3, Mazurek 1, Sobczak 1, Tetrzona 1.
Szczypiorno: Matuszczak, Cieślak - Galewski, P.Dutkiewicz, Klara, Piekarski, K.Dutkiewicz, Stefański, Pernak, Jedwabny, Ibron, Latajka, Machel, Krygowski, Skrzypczyński, Fiechowski, Nowicki.