Liga Mistrzyń: Fatalna druga połowa HC Lipsk, Polka najlepsza

W drugim meczu fazy zasadniczej Ligi Mistrzyń mistrzynie Niemiec, HC Lipsk, przegrały na wyjeździe z Krimem Mercator Lublana. W szeregach gości najskuteczniejszą zawodniczką była reprezentantka Polski, Karolina Kudłacz, której siedem bramek nie pomogło jej zespołowi w osiągnięciu korzystnego wyniku.

Maciej Brum
Maciej Brum

Grupa 1

Po porażce w pierwszej kolejce zawodniczki HC Lipsk, jeżeli chciał zachować jeszcze spore szanse na awans do kolejnej fazy Ligi Mistrzyń, musiał wywalczyć korzystny rezultat w Lublanie. To zadanie wydawało się bardzo ciężkie, bowiem Słowenki nie straciły w tym sezonie u siebie nawet punktu. Pierwsza połowa pokazała jednak, że zespół Karoliny Kudłacz jest w stanie wrócić do domu w korzystnym rezultatem. Lepiej rozpoczęły gospodynie, ale mistrzynie Niemiec nie zamierzały łatwo oddawać pola i w 20 minucie wyszły na dwubramkowe prowadzenie (12:10). Do przerwy udało im się jeszcze zwiększyć przewagę do trzech trafień (15:12). Na drugie 30 minut zawodniczki Krimu wyszły z mocnym postanowieniem odrobienia strat. Zrobiły to na tyle skutecznie, że dziesięć minut później były już na prowadzeniu. Niemki już do końca spotkania nie nawiązały z nimi walki, przegrywając ostatecznie 26:32. Najskuteczniejszą zawodniczką gości była reprezentantka Polski, Karolina Kudłacz, która rzuciła 7 bramek.

W drugim spotkaniu tej grupy doszło do pojedynku drużyn, które za cel postawiły sobie walkę o zwycięstwo w całych rozgrywkach. Już pierwsza połowa pokazała, że będzie to zacięty mecz. Obie drużyny grały bardzo twardo w obronie, a prowadzenie zmieniało się prawie co chwilę. Po 30 minutach lepsze o jedną bramkę były gospodynie (15:14). Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie. Dopiero końcówka zadecydowała o wyniku. Na kilka minut przed końcem na prowadzenie 25:24 wyszły Węgierki. Zaraz potem cztery bramki z rzędu zdobyły jednak gospodynie, które już do końca nie dały sobie wydrzeć zwycięstwa. Zawodniczki gości zmniejszyły jeszcze stratę na 27:29, ale do domu wróciły bez punktów.

Larvik HK - Györi AUDI ETO KC 29:27 (15:14)
Krim Mercator Lublana - HC Lipsk 32:26 (12:15)

Tabela

P Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 Larvik HK 2 2 0 0 52:47 4
2 Krim Mercator Lublana 2 1 0 1 25:23 2
3 Györi AUDI ETO KC 2 1 0 1 52:52 2
4 HC Lipsk 2 0 0 2 46:55 0

Grupa 2 Kolejną zdecydowaną porażkę poniosły zawodniczki Hypo Niederösterreich, które, jak się wydaje, nie odegrają w tej fazie żadnej znaczącej roli. Tym razem problemów z Austriaczkami nie miał Viborg. Co prawda początek był w miarę wyrównany, jednak już po 30 minutach było wiadomo, kto z tego pojedynku wyjdzie zwycięsko. Po zmianie stron gospodynie jeszcze powiększały przewagę, wygrywając ostatecznie 35:26. W drugim pojedynku tej grupy drugie zwycięstwo odniosły zawodniczki C.S. Oltchim Rm. Valcea. Pierwsza połowa pokazała, że tego dnia ekipa gości nie będzie miała wiele do powiedzenia. Siedem bramek różnicy jakie dzieliły oba zespoły nie zapowiadała wielu emocji po przerwie. Rosjanki nie miały zamiaru łatwo składać jednak broni. Już po kilku minutach drugiej połowy odrobiły trzy trafienia. Gospodynie jednak na więcej im nie pozwoliły, kontrolując przebieg tego pojedynku i wygrywając ostatecznie 30:24, dzięki czemu utrzymały pierwsze miejsce w tabeli. C.S. Oltchim Rm. Valcea - HC Dinamo Wołgograd 30:24 (16:9) Viborg Handbold Klub A/C - Hypo Niederösterreich 35:26 (16:10)

Tabela

P Drużyna M Z R P Bramki Pkt
1 C.S. Oltchim Rm. Valcea 2 2 0 0 61:50 4
2 Viborg Handbold Klub A/C 2 2 0 0 65:55 4
3 HC Dinamo Wołgograd 2 0 0 2 53:60 0
4 Hypo Niederösterreich 2 0 0 2 52:66 0

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×