W tym przypadku statystyki mówią niewiele, ponieważ pomimo dwupunktowej różnicy w tabeli, przedstawiają się one dla obu drużyn podobnie: zarówno Głogów jak i Zabrze mają na swoim koncie po cztery zwycięstwa. W przypadku NMC Powenu pozostałe 15 spotkań zakończyło się porażką, Chrobry natomiast dwukrotnie zremisował, a przegrał 13 razy. Można by powiedzieć: dwa zespoły, jeden cel - walka o punkty, a tym samym o utrzymanie. - Nie wyobrażamy sobie tego, że się nie utrzymamy. Wygrana z Głogowem byłaby dużym krokiem do przodu. Później można by powalczyć u siebie... ale póki co skupiamy się na meczu z Chrobrym - mówi Sebastian Kicki, bramkarz NMC Powen.
W jaki sposób zaprezentują się oba zespoły? Czym zechcą zaskoczyć swoich rywali? Zapewne już od dawna trwają przygotowania do tego trudnego, a zarazem niezmiernie ważnego meczu. Zabrzanie, jak zwykle, stawiają głównie na silną i skuteczną obronę: - Mocna obrona, kontry. Bo wiadomo, w ataku może nie zawsze jest tak jak być powinno. Miejmy nadzieję, że w tym meczu się wykażemy, zagramy o wiele lepiej, tak żeby Głogów nie mógł wyprowadzić kontrataku- zapowiada zabrzański bramkarz.
Z jednej strony zawodnicy śląskiego beniaminka są pewni siebie i swoich umiejętności, jednakże, jak łatwo się domyśleć, mają pewne obawy wobec swoich rywali:- Chrobry bardzo długo gra w tym samym składzie, więc zawodnicy są zgrani. Poza tym, mają bardzo dobre koło. Te dwie cechy to główne powody naszych zmartwień, to są właśnie ich mocne strony - przyznaje "Kicek".
Chrobremu ostatnio udało się pokonać szóste w tabeli Azoty Puławy, podczas gdy beniaminek z Zabrza poniósł klęskę na własnym parkiecie, oddając cenne punkty gościom z Kwidzyna. Z drugiej jednak strony, podczas ostatniego spotkania Chrobry - NMC Powen, to właśnie zabrzanie byli górą.
Jaki będzie finał spotkania obarczonego obawami, zapowiedziami, intensywnymi przygotowaniami? Odpowiedź poznamy już w sobotę 27 lutego. Spotkanie rozpoczyna się o godzinie 17.00.