Poważne problemy SPR-u ze skrzydłowymi

Powoli zbliżają się decydujące mecze w lidze i Pucharze EHF a w ekipie mistrzyń Polski coraz więcej problemów. W połowie lutego w Rumunii urazu doznała Małgorzata Majerek. Teraz dołączyła do niej druga z podstawowych skrzydłowych, Sabina Włodek.

Przypomnijmy, że w połowie lutego podczas rewanżowego meczu 1/8 finału Pucharu EHF w wyniku brutalnego faulu rywalki kontuzji łokcia doznała Małgorzata Majerek. Zawodniczce został założony gips, który już w środę powinien zostać zdjęty i wtedy dopiero okaże się jak przebiegać będzie dalsze leczenie. W optymistycznym wariancie w połowie marca zobaczymy zawodniczkę na boisku.

W ostatnich dniach w ekipie prowadzonej przez Grzegorza Gościńskiego pojawił się kolejny duży problem. Urazu łąkotki doznała bowiem Sabina Włodek, u której jednak na razie ciężko o szczegółowe rokowania. W związku z tym mistrzynie Polski muszą grać obecnie bez dwóch podstawowych skrzydłowych, wobec czego szansę zaprezentowania się dostaną nierówna Aukse Rukaite oraz grająca dotychczas niewiele Katarzyna Wojdat.

To sprawia, że w najważniejszym momencie sezonu lublinianki pozostaną bez swoich liderek, co może odbić się na ich wynikach. O ile w lidze powinny sobie jeszcze poradzić, o tyle w starciu z duńskim Randers HK może być ciężko. Po raz kolejny może się więc okazać, że bolączką lublinianek jest brak równorzędnych i ogranych zmienniczek. W obecnym sezonie możliwe, że nie będzie to jeszcze tak odczuwalne, jednak w kolejnym ta luka może okazać się nie do zapełnienia. I to powinno dać do myślenia działaczom i trenerom z Lublina.

Źródło artykułu: