Siódemka fazy zasadniczej ekstraklasy kobiet

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W ekstraklasie kobiet zakończyła się faza zasadnicza. Poznaliśmy zespoły, które walczyć będą o medale oraz te, które zagrają o utrzymanie. W naszym zestawieniu czas na podsumowanie dokonań zawodniczek, które w ciągu minionych 22. kolejek na swoich pozycjach prezentowały się najrówniej.

W tym artykule dowiesz się o:

Bramkarka: Patrycja Mikszto (Vistal Łączpol Gdynia) [8]

Spotkania: 22

Bramki: 1

Średnia bramek: 0,04

Przez jakiś czas Patrycja Mikszto grała w Gdańsku, będąc w cieniu Małgorzaty Sadowskiej. Po rozpadzie AZS-u AWFiS przeszła do Startu Elbląg, a od początku obecnego sezonu występuje w Vistal Łączpolu Gdynia, gdzie została podstawową bramkarką. Z tej roli wywiązuje się bardzo dobrze, broniąc dużo i co ważne na jej pozycji, równo. Kilkukrotnie ratowała swój zespół w bardzo trudnych sytuacjach, mając przy tym czasem trochę szczęścia. Raz udało jej się nawet zdobyć bramkę. Jej postawa zaowocowała największą liczbą wyróżnień wśród zawodniczek występujących na tej pozycji, dzięki czemu ”pokonała” najlepszą w ostatnich dwóch sezonach w naszym zestawieniu, Małgorzatę Sadowską, która tym razem znalazła się na ławce rezerwowych.

Lewe skrzydło: Sabina Włodek (SPR Lublin) [7]

Spotkania: 20

Bramki: 129

Średnia bramek: 6,45

Jedna z najbardziej doświadczonych zawodniczek nadal prezentuje niezwykle wysoką formę. Prawoskrzydłowa mistrzyń Polski, mimo że nie zagrała w dwóch spotkaniach została najlepszą snajperką fazy zasadniczej (zdobyła 129 bramek w 20 meczach). Jej głównymi atutami są ciągle szybkość i technika, wsparte ogromnym międzynarodowym doświadczeniem, które pozwalają jej na przeprowadzanie zaskakujących dla przeciwniczek akcji. Dzięki temu potrafiła w pojedynkę rozstrzygnąć losy meczów. Niestety nadal nie widać zawodniczki, która mogłaby przejąć po niej miano najlepszej lewoskrzydłowej polskiej ligi. Nie dziwi więc, że tym razem to ona okazała się najlepsza. Niestety dla mistrzyń Polski w chwili obecnej jest kontuzjowana, ale możemy być pewni, że zobaczymy ją jeszcze w tym sezonie na boisku.

Lewe rozegranie: Joanna Obrusiewicz (Zagłębie Lubin) [8]

Spotkania: 21

Bramki: 111

Średnia bramek: 5,28

To już drugi sezon z rzędu kiedy, według naszego zestawienia, Joanna Obrusiewicz jest najlepszą lewą rozgrywającą ligi. Na pewno poprzedni sezon był w jej wykonaniu równiejszy, jednak mimo wszystko obroniła swoją pozycję. W bieżących rozgrywkach zawodniczka ta miała sporo wzrostów i spadków formy, choć ostatnimi czasy ponownie należy do liderek Zagłębia. Zastanawiającym faktem jest to, że mimo tak dobrej formy, nie udaje jej się na dłużej zagościć w kadrze prowadzonej przez Krzysztofa Przybylskiego. W poprzednim sezonie rozgrywająca Zagłębia Lubin zdobyła w 21 meczach aż 136 bramek, w tym przy takiej samej ilości meczów, 25 mniej. Wynika to jednak w dużej mierze z siły ekipy z Dolnego Śląska w której trafienia rozkładają się na większą ilość zawodniczek. Nie zmienia to faktu, że jest to jedyna zawodniczka, która obroniła swoją pozycję w naszym zestawieniu.

Środek rozegrania: Sabina Kobzar (KPR Jelenia Góra) [8]

Spotkania: 21

Bramki: 128

Średnia bramek: 6,09

To na pewno jedno z największych odkryć bieżącego sezonu. 21-letnia rozgrywająca ligi okazała się bezkonkurencyjna na pozycji, na której niezwykle ważną rolę odgrywa doświadczenie. Bardzo dobra była w jej wykonaniu szczególnie końcówka fazy zasadniczej, która dała jeleniogórzankom wielkie nadzieje na utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej, co umożliwi w przyszłym sezonie możliwość powalczenia o coś więcej. Sabina Kobzar poza prowadzeniem gry swojego zespołu, była także w czołówce strzelczyń ekstraklasy. Okazała się ona słabsza tylko o jedno trafienie od Sabiny Włodek, udowadniając, że drzemie w niej ogromny potencjał i aż dziwnym wydaje się, że nie jest ona jeszcze powoływana do seniorskiej reprezentacji Polski.

Prawe rozegranie: Agata Wypych (Piotrcovia Piotrków Trybunalski) [7]

Spotkania: 21

Bramki: 112

Średnia bramek: 5,33

Jak dużo znaczy dla Piotrcovii Agata Wypych pokazał ostatni mecz fazy zasadniczej w którym podopieczne Janusza Szymczyka uległy bez niej Zgodzie Ruda Śląska. Ta rozgrywająca jest nie tylko najlepszą snajperką swojego zespołu (zdobyła 112 bramek w 21 meczach), ale także liderką, która potrafi zmobilizować koleżanki do walki. W poprzednim sezonie z powodu kontuzji opuściła kilka spotkań, ale już w najważniejszej fazie, czyli walce o medale, grała znakomicie. Pech nie opuszcza jej również teraz. Wiele wskazuje jednak na to, że wspomoże jednak swoje koleżanki w fazie play-off, choć o podium będzie w bieżących rozgrywkach wyjątkowo trudno. Jeżeli chodzi o Agatę Wypych wydaje się, że zawodniczka ta jest już na tyle dojrzała, że w przyszłym sezonie powinna spróbować swoich sił za granicą bowiem w Polsce nie jest w stanie się bardziej rozwinąć.

Prawe skrzydło: Katarzyna Koniuszaniec (Vistal Łączpol Gdynia) [8]

Spotkania: 22

Bramki: 93

Średnia bramek: 4,23

Od wielu lat na pozycji prawoskrzydłowej brakuje zawodniczki, która dorównałaby poziomem takim zawodniczkom jak kiedyś Iwona Nabożna, czy obecnie Małgorzata Majerek. Jedną z tych, które próbują tego dokonać jest Katarzyna Koniuszaniec z Vistal Łączpolu Gdynia. 25-letnia zawodniczka prezentowała się w sezonie zasadniczym bardzo nierówno. Znakomite mecze przeplatała słabymi, jednak biorąc pod uwagę całą rundę, okazała się najlepsza spośród wszystkich zawodniczek grających na jej pozycji, choć walka o to była bardzo zacięta. Katarzyna Koniuszaniec w 22 spotkaniach zdobyła w sumie 93 bramki, co dało niezłą średnią wynoszącą 4,23 trafienia na mecz i z ośmioma wyróżnieniami znalazła się w naszej "siódemce sezonu zasadniczego".

Kołowa: Patrycja Kulwińska (Vistal Łączpol Gdynia) [10]

Spotkania: 20

Bramki: 86

Średnia bramek: 4,3

Kariera 21-letniej kołowej Vistal Łączpolu Gdynia rozwija się niezwykle dynamicznie. Bardzo szybko stała się ona nie tylko czołową zawodniczką ligi na swojej pozycji, ale również regularną uczestniczką zgrupowań reprezentacji Polski, w której jednak na razie musi czekać na swoją szansę. Teraz tylko od niej i jej pracy zależy czy stanie się zawodniczką międzynarodowego formatu. Patrycja Kulwińska w 20 spotkaniach zdobyła 86 bramek, co dało jej średnią wynoszącą 4,3 trafienia na mecz. Poza tym znakomicie wypracowywała im pozycje rzutowe, wywalczyła też wiele rzutów karnych, które najczęściej skutecznie wykonywały jej koleżanki. W sumie zawodniczka ta uzyskała 10 wyróżnień, które dały jej miano najwartościowszej zawodniczki według liczby cotygodniowych wyróżnień przez nasz portal.

Ławka rezerwowych:

Bramkarka: Małgorzata Sadowska (SPR Lublin) [6]

Lewe skrzydło: Katarzyna Gleń (Zgoda Ruda Śląska) [7]

Lewe rozegranie: Małgorzata Kucińska (Zgoda Ruda Śląska) [7]

Środek rozegrania: Anna Lisowska (Start Elbląg) [4]

Prawe rozegranie: Natalia Szyszkiewicz (Ruch Chorzów) [5]

Prawe skrzydło: Joanna Załoga (KPR Jelenia Góra) [7]

Kołowa: Joanna Dworaczyk (Politechnika Koszalińska) [9]

Liczba w nawiasie oznacza liczbę wyróżnień portalu SportoweFakty.pl.

Przy równej ilości wyróżnień decydowała większą ich ilość w pierwszej siódemce.

Źródło artykułu: