Ekstraklasa kobiet: Czy poznamy mistrza? (zapowiedź)

W najbliższy weekend w ekstraklasie kobiet dojdzie do decydujących rozstrzygnięć. Bardzo blisko wywalczenia mistrzowskiego tytułu są piłkarki ręczne SPR-u Safo Lublin, które prowadzą w wielkim finale 2:0. Również dwa pierwsze mecze wygrały zawodniczki Interferii Zagłębia Lubin i to one są bliższe wywalczenia brązowego medalu.

Dariusz Piotrowski
Dariusz Piotrowski
Wielki finał:
Dablex AZS AWFiS Gdańsk - SPR Safo Lublin - 10.05.2008 r. godz. 18:15 Jak na razie tegoroczna rywalizacji o tytuł najlepszej drużyny w kraju w ekstraklasie kobiet ma jednostronny przebieg. Dwie pierwsze potyczki rozegrane przed tygodniem w hali lubelskiego „Globusa” zostały zdominowane przez szczypiornistki SPR-u Safo Lublin. Podopieczne Jana Packi nie dały najmniejszych szans akademiczkom z Gdańska, wyraźnie wygrywając obie konfrontacje. Wciąż aktualne mistrzynie Polski z Lublina od pierwszych do ostatnich minut były na parkiecie zespołem dominującym, wykazując się większym doświadczeniem i obyciem podczas rywalizacji o wysoką stawkę. Piątkowy mecz zakończył się miażdżącym zwycięstwem lubelskich zawodniczek, które triumfowały 34:21 (21:12). Zawody na wysokim sportowym poziomie zagrała doświadczona skrzydłowa Małgorzata Majerek, zdobywczyni 7 bramek. W ekipie Jerzego Cieplińskiego najskuteczniejszą szczypiornistką okazała się Olena Naumenko (5 bramek). Z dobrej strony w gdańskim zespołu pokazała się rezerwowa bramkarka Patrycja Mikszto, która zastąpiła słabo spisującą się Małgorzatę Sadowską. Gdyby nie kilka skutecznych interwencji w drugiej części pojedynku bramkarki Dablex-u, to zwycięstwo miejscowych zawodniczek mogło być jeszcze bardziej okazałe. Również druga odsłona finałowej rywalizacji miała jednostronny przebieg. W sobotę ponownie zawody zdominował SPR Safo Lublin, wygrywając 32:23 (19:11). Prawdziwą bolączką akademiczek z Pomorza okazały się rzuty karne, bowiem aż pięć zostało przestrzelonych. Trzy udane interwencja przy rzutach z siódmego metra, zanotowała Jolanta Pierzchała. Najskuteczniejszymi zawodniczkami meczu okazały się rozgrywające: Dorota Malczewska (SPR Safo Lublin) oraz Alina Wojtas (Dablex AZS AWFiS Gdańsk), które rzuciły po 7 bramek. Czy zespół z Gdańska będzie w stanie podnieść się po dwóch tak dotkliwych porażkach i nawiąże wyrównaną walkę przed własną publicznością? Na łamach Dziennika Bałtyckiego, trener Jerzy Ciepliński zapowiedział walkę Nie składamy jednak broni. Wierzę, że ten finał potrwa więcej niż trzy spotkania. Teraz musimy zrobić wszystko, żeby w sobotę wygrać w Gdańsku. Przy ewentualnej wygranej, kolejne czwarte finałowe spotkanie odbędzie się w niedzielę, także w gdańskiej hali. Pełne wiary w odniesienie zwycięstwa wybierają się na Pomorze piłkarki ręczne z Lublina Jeśli wyjdziemy na gdański parkiet równie skoncentrowane i zmobilizowane co w Lublinie, rywalki nie będą w stanie nam zagrozić. AZS już nas niczym nie zaskoczy. Czuję, że tytuł przywieziemy już po pierwszym spotkaniu powiedziała w wywiadzie dla Dziennika Wschodniego zawodniczka SPR-u Safo Lublin, Izabela Puchacz. Stan rywalizacji: 2:0 dla SPR-u Safo Lublin Sezon 2007/2008: SPR Safo Lublin - Dablex AZS AWFiS Gdańsk - 24:32 (11:11) Dablex AZS AWFiS - Gdańsk SPR Safo Lublin - 28:24 (17:12) SPR Safo Lublin - Dablex AZS AWFiS Gdańsk - 34:21 (21:12) SPR Safo Lublin - Dablex AZS AWFiS Gdańsk - 32:23 (19:11) Tak było w poprzednim sezonie: Dablex AZS AWFiS - Gdańsk SPR Safo Lublin 35:32 (17:15) SPR Safo Lublin - Dablex AZS AWFiS Gdańsk - 30:29 (19:12) SPR Safo Lublin - Dablex AZS AWFiS Gdańsk - 35:30 (15:15) Dablex AZS AWFiS - Gdańsk SPR Safo Lublin - 34:30 (16:16) SPR Safo Lublin - Dablex AZS AWFiS Gdańsk - 31:30 (16:14)
Rywalizacja o 3. miejsce:
AZS Politechnika Koszalińska - Interferie Zagłębie Lubin - 10.05.2008 r. godz. 17:00 Podobnie jak w wielkim finale, także w rywalizacji o brązowy medal ekipa gospodyń nie była zbyt gościnna dla swoich rywalek. W konfrontacji o trzecią lokatę tegorocznego sezonu, dwukrotnie zwycięsko z potyczek rozgrywanych w hali SP14 w Lubinie wychodziły miejscowe szczypiornistki i to one są bliższe wywalczenia trzeciej pozycji w sezonie 2007/2008. Sporo emocji wywołał pierwszy pojedynek, w którym przez większość czasu stroną dominującą były akademiczki z Koszalina. Podopieczne Waldemara Szafulskiego dyktowały warunki gry prowadząc przez większą część spotkania. Kluczowe okazało się ostatnie dziesięć minut konfrontacji, w których Interferie Zagłębie Lubin zdołało wyjść na prowadzenie i ostatecznie zwyciężyć 32:29 (17:17). W szeregach ekipy z Dolnego Śląska po raz kolejny udane zawody rozegrała Joanna Obrusiewicz, zdobywczyni 9 bramek. Ponadto skutecznością w ważnych momentach popisała się Jelena Kordić (6 bramek) oraz między słupkami dobrze wypadła Izabela Czarna. Wśród koszalinianek najskuteczniejsza była Joanna Dworaczyk i Ewa Jarzyna (7 bramek). Druga potyczka finału pocieszenia, jakim nazywa się rywalizację o brązowy medal, przebiegała już pod dyktando miejscowej ekipy, która od pierwszych minut narzuciła twardą i skuteczną obronę. W konsekwencji już po trzynastu minutach prowadziła 8:1. Przewaga podopiecznych Bożeny Karkut utrzymywała się przez całe spotkanie, które zakończyło się ostatecznie zwycięstwem Zagłębia 26:21 (15:8). Pierwszą połowę zagraliśmy bardzo słabo, chaotycznie i bez koncepcji. W drugiej połowie były momenty większej koncentracji i lepszej gry w obronie, ale to nie wystarczyło ocenił dla PAP grę swojego zespołu, szkoleniowiec Waldemar Szafulski. Znakomite zawody rozegrała młoda bramkarka Interferii Izabela Czarna, popisując się niezliczoną ilością skutecznych interwencji. W ataku tradycyjnie brylowała Joanna Obrusiewicz (8 bramek), wspierana przez skrzydłową Monikę Gunię (5 bramek). Dla Politechniki najwięcej bramek rzuciła Joanna Dworaczyk (8 bramek). AZS w tegorocznym sezonie spisuje się rewelacyjnie we własnej hali, notując ostatnią porażkę 5 stycznia, kiedy to koszalinianki uległy ekipie z Lublina. Kibice z Pomorza mają nadzieję, że drużyna zapomni o dwóch porażkach i przystąpi do najbliższej konfrontacji w pełni skoncentrowana i zmotywowana do zwycięstwa. W przypadku wygranej akademiczek, kolejne spotkanie rozegrane zostanie w niedzielę. Zapowiada się zatem ciekawy sportowy weekend w Koszalinie. O tym dla kogo okaże się szczęśliwy, przekonamy się niebawem. Stan rywalizacji: 2:0 dla Interferii Zagłębia Lubin Sezon 2007/2008: Interferie Zagłębie Lubin - AZS Politechnika Koszalińska - 25:25 (13:13) AZS Politechnika Koszalińska - Interferie Zagłębie Lubin - 28:22 (13:13) Interferie Zagłębie Lubin -AZS Politechnika Koszalińska - 32:29 (17:17) Interferie Zagłębie Lubin - AZS Politechnika Koszalińska - 26:21 (15:8) Tak było w poprzednim sezonie: AZS Politechnika Koszalińska - Interferie Zagłębie Lubin - 17:30 (12:14) Interferie Zagłębie Lubin - AZS Politechnika Koszalińska - 32:23 (13:12) Interferie Zagłębie Lubin - AZS Politechnika Koszalińska - 31:27 (15:11) AZS Politechnika Koszalińska - Interferie Zagłębie Lubin - 22:32 (12:14)
Rywalizacja o 5. miejsce:
Finepharm Carlos Jelenia Góra - Piotrcovia Piotrków Tryb. - 10.05.2008 r. godz. 17:00 Piłkarki ręczne Finepharmu Carlos Jelenia Góra uczyniły pierwszy krok ku wywalczeniu piątej lokaty w sezonie 2007/2008. W miniony weekend podopieczne Zdzisława Wąsa pokonały już po raz trzeci w tegorocznym sezonie Piotrcovię Piotrków Trybunalski i są bliższe wygrania bezpośredniej rywalizacji. W pierwszym meczu potyczki o piątą pozycję w lidze, jeleniogórzanki pokonały na wyjeździe ekipę prowadzoną przez Henryka Rozmiarka 35:30 (17:14). Najwięcej celnych trafień zanotowała najskuteczniejsza szczypiornistka rozgrywek Marta Gęga (9 bramek). Tyle samo bramek rzuciła piotrkowianka Agata Wypych. W barwach drużyny ze stolicy Karkonoszy bardzo udane zawody rozegrała także doświadczona skrzydłowa Marta Oreszczuk (8 bramek). Będzie to już ostatnie ligowe spotkanie dla obu zespołów w tegorocznym sezonie. Dla szczypiornistek z Jeleniej Góry wywalczenie piątego miejsca będzie z pewnością sporym osiągnięciem, bowiem mało kto przez rozpoczęciem rozgrywek przypuszczał, że ekipa z Dolnego Śląska tak skutecznie włączy się w walkę o miejsca w górnej części ligowej tabeli. Jednak, aby osiągnąć zamierzony cel, piłkarki ręczne Finepharmu Carlos muszą przystąpić do najbliższego meczu w pełni skoncentrowane, gdyż Piotrcovią na pewno nie odda pojedynku bez walki. Dla klubu z Piotrkowa Trybunalskiego, tegoroczny sezon przyniósł spore rozczarowanie. Zespół od początku rozgrywek borykał się z kontuzjami czołowych szczypiornistek, a ponadto ekipę prowadziło aż trzech trenerów. To wszystko odbiło się na wynikach. Drużyna, która w ubiegłym roku wywalczyła wicemistrzostwo Polski, a w tym nadzieje na sukces były podobne, zagrała poniżej oczekiwań swoich sympatyków. Faworytem wygrania dwumeczu są bez wątpienia jeleniogórzanki, które zdołały zwyciężyć na wyjeździe, a przed własną publicznością spisują się bardzo dobrze, pokonując w tegorocznym sezonie dużo wyżej notowanych rywali. Dla sympatyków jeleniogórskiego szczypiorniaka będzie to już ostatnia okazja do obejrzenia ligowego spotkania, stąd też na trybunach hali przy ulicy Złotniczej powinna zasiąść spora grupa kibiców. Tym bardziej, że mecz zapowiada się emocjonująco, a w przerwie jeden z kibiców otrzyma cenną nagrodę, w postaci kamery. Pierwszy mecz: Piotrcovia Piotrków Tryb. - Finepharm Carlos Jelenia Góra - 30:35 (14:17) Sezon 2007/2008: Piotrcovia Piotrków Tryb. - Finepharm Carlos Jelenia Góra - 30:32 (13:17) Finepharm Carlos Jelenia Góra - Piotrcovia Piotrków Tryb. - 31:27 (19:12) Tak było w poprzednim sezonie: Finepharm Jelenia Góra - Piotrcovia Piotrków Tryb. - 25:37 (12:19) Piotrcovia Piotrków Tryb. - Finepharm Jelenia Góra - 35:24 (20:9)
Rywalizacja o 7. miejsce:
Łączpol Gdynia - Zgoda Ruda Śląska - 10.05.2008 r. godz. 12:00 Drużyna, która w sezonie zasadniczym była rewelacją rozgrywek, zajmując trzecią lokatę i zwyciężając aż w czternastu pojedynkach, nie zdołała wygrać od pięciu spotkań. Najsłabszy okres formy szczypiornistkom Łączpolu Gdynia przytrafił się w najmniej korzystnym momencie, na czas trwania play-off. Podopieczne Grzegorza Gościńskiego walczą o siódmą lokatę ze Zgodą Ruda Śląska. Pierwszy pojedynek między drużynami rozgrywany na Górnym Śląsku, zakończył się remisem 27:27 (14:14). Ekipa z Pomorza była bardzo bliska przerwania niechlubnej serii, jednak remis z rzutu karnego uratowała w ostatnich sekundach konfrontacji, zawodniczka Zgody Joanna Kozyra. To właśnie rozgrywająca z Rudy Śląskiej okazała się najskuteczniejszą szczypiornistką pierwszej potyczki o 7. lokatę, rzucając 10 bramek. W szeregach zespołu z Gdyni najwięcej celnych trafień zanotowała Monika Stachowska (7 bramek). Mimo, że oba zespoły z pewnością myślą już o zakończeniu sezonu i zasłużonym odpoczynku, to w najbliższym meczu nie powinno zabraknąć zaciętej sportowej rywalizacji. Podczas ostatniego meczu w sezonie, rozgrywanego w hali w Rumi, kibice Łączpolu liczą na przerwanie przez zespół serii spotkań bez zwycięstwa oraz mają nadzieję, że w przyszłym roku szczypiornistki będą mogły już rywalizować na nowej hali zlokalizowanej w Gdyni. Najbliższa konfrontacja będzie także ostatnią dla Janusza Szymczyka, jako pierwszego szkoleniowca ekipy Zgody Ruda Śląska. Doświadczony trener postanowił za porozumieniem z klubem, zakończyć wspólną pracę, która trwała osiem lat. W tym okresie największym sukcesem zespołu było dwukrotne wywalczenie Pucharu Polski w 2003 i 2004 roku. Trener Janusz Szymczyk nie mając w składzie wielkich gwiazd, potrafił stworzyć solidny zespół, który od kilku lat plasuje się w środku ligowych zmagań o mistrzostwo kraju. Faworytem najbliższego pojedynku są zawodniczki z Gdyni, za którymi przemawia atut własnego parkietu. Ambicje obu ekip przed rozpoczęciem rozgrywek play-off z pewnością były większe, ale mimo wszystko, sobotnia potyczka powinna należeć do interesujących. Pierwszy mecz: Zgoda Ruda Śląska - Łączpol Gdynia - 27:27 (14:14) Sezon 2007/2008: Łączpol Gdynia - Zgoda Ruda Śląska - 27:19 (10:10) Zgoda Ruda Śląska - Łączpol Gdynia - 27:26 (15:15) Tak było w poprzednim sezonie: brak spotkań
Rywalizacja o miejsca 9-12:
Start Elbląg - Słupia Słupsk - 10.05.2008 r. godz. 14:30 Po raz ostatni w tegorocznym sezonie publiczność w Elblągu będzie mogła obserwować zmagania szczypiornistek rywalizujących w ekstraklasie kobiet. W sobotę o godzinie 14:30 dojdzie do ciekawie zapowiadającej się konfrontacji, w której Start Elbląg podejmie we własnej hali Słupię Słupsk. Będzie to potyczka dwóch zespołów, które prezentują w ostatnich tygodniach wysoką formę. Szczególnie dotyczy to podopiecznych Adama Fedorowicza. Szczypiornistki z Pomorza wygrały trzy ostatnie spotkania, kolejko ze Startem Elbląg 36:35, z Łącznościowcem Szczecin 36:22, a w ostatniej kolejce rozbiły chorzowski Ruch, wygrywając przed własną publicznością 29:18 (16:5). Skutecznością oraz boiskowym doświadczeniem imponuje rozgrywająca Anita Unijat. W ostatnich tygodniach wysoką formę prezentuje także Paulina Muchocka. Swoje dwa ostatnie spotkania wygrała również ekipa z Elbląga. Trzy kolejne wyjazdowe mecze elblążanki zakończyły zwycięstwem w Szczecinie, gdzie pokonały zdegradowaną do I ligi drużynę Łącznościowca 36:26 (18:15). Najwięcej bramek dla Startu rzuciła Alesia Mihdaliova (7 bramek), a kolejne udane zawody rozegrała także skrzydłowa Magdalena Dolegało i obrotowa Hanna Sądej (obie rzuciły po 6 bramek). Piłkarki ręczne z Elbląga z pewnością będą chciały się zrewanżować przed własną publicznością za niedawną wyjazdową porażkę ze Słupią. Sobotnie zawody odbędą się w CS-B przy ulicy Grunwaldzkiej 135, a nie jak pierwotnie planowano w hali MOS przy ulicy Kościuszki. Ostatnia rywalizacja tegorocznego sezonu zapowiada się emocjonująco. Mimo, że zespoły są już zmęczone długą rywalizacją ligowego sezonu, to sobotnia konfrontacja powinna być ciekawym sportowym widowiskiem. Sezon 2007/2008: Start Elbląg - Słupia Słupsk - 33:21 (15:13) Słupia Słupsk - Start Elbląg - 22:28 (8:11) Słupia Słupsk - Start Elbląg - 36:35 (17:18) Tak było w poprzednim sezonie: brak spotkań Ruch Chorzów - Łącznościowiec Szczecin - 10.05.2008 r. godz. 18:00 Ostatnią kolejkę spotkań rozegrają w najbliższy weekend piłkarki ręczne rywalizujące o miejsca 9-12. Opadły już emocje związane z bezpośrednią walką o utrzymanie, bowiem znane są dokładne miejsca, jakie zajmą drużyny walczące o utrzymanie w ekstraklasie kobiet. W Chorzowie dojdzie do pojedynku dwóch ekip, które prezentują się poniżej swoich oczekiwań. O ile postawa Łącznościowca Szczecin była do przewidzenia, tak podopieczne Krzysztofa Przybylskiego nie dają w ostatnim okresie wielu powodów do radości swoim sympatykom. Szczypiornistki z Pomorza nie wygrały jak dotąd żadnego spotkania bezpośredniej rywalizacji o miejsce 9-12. Jedyny punkt jaki zdobyły w III rundzie podopieczne Jakuba Zalewskiego, wywalczyły 5 kwietnia, kiedy zremisowały na wyjeździe ze Słupią Słupsk. Następnie szczecinianki doznały czterech kolejnych porażek. W ostatniej kolejce Łącznościowiec uległ we własnej hali ekipie Startu Elbląg 26:36 (15:18). Najskuteczniejszą zawodniczką okazała się Justyna Dutkowska (9 bramek). Dwie porażki z rzędu zanotowały również piłkarki ręczne z Górnego Śląska. Dotkliwa okazała się ta ostatnia, kiedy to zawodniczki Ruchu bardzo wyraźnie uległy na wyjeździe niżej notowanej Słupi Słupsk 18:29 (5:16). Najwięcej celnych trafień przed tygodniem zanotowała Karolina Radoszewska (8 bramek). Ekipa z Chorzowa boryka się w ostatnich tygodniach z poważnymi problemami kadrowymi, związanymi z urazami czołowych zawodniczek drużyny. Sympatycy Ruchu mają nadzieję, że zespół zwycięstwem zakończy sezon 2007/2008, a za rok skutecznie włączy się w walkę o miejsca w pierwszej ósemce rozgrywek. Zespół ze Szczecina mając w swoich szeregach młode szczypiornistki, które nabrały doświadczenia na parkietach ekstraklasy, będzie zmuszony w przyszłym sezonie do rywalizacji w I lidze. Sezon 2007/2008: Łącznościowiec - Szczecin Ruch Chorzów - 18:29 (7:16) Ruch Chorzów - Łącznościowiec Szczecin - 27:17 (14:8) Łącznościowiec - Szczecin Ruch Chorzów - 21:27 (8:14) Tak było w poprzednim sezonie: Łącznościowiec Szczecin - Ruch Chorzów - 28:21 (13:10) Ruch Chorzów - Łącznościowiec Szczecin - 26:29 (11:16)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×