Puchar EHF: Rywalki SPR-u Lublin oszczędzały siły przed rewanżem

W pierwszym ćwierćfinałowym spotkaniu Pucharu EHF piłkarki ręczne SPR-u Lublin przegrały w Danii z zespołem Randers HK w stosunku 24:34 (12:17). Klub z Danii ma sporą zaliczkę przed meczem rewanżowym, który odbędzie się w najbliższą niedzielę w Polsce.

Tymczasem zespół z regionu Midtjylland w ramach 21. kolejki Guldbageren Ligaen zagrał przed własną publicznością z FCM Håndbold. Trzeba wspomnieć, iż w drużynie miejscowych nie wystąpiły dwie kluczowe zawodniczki - Berit Kristensen oraz Katrine Fruelund. Były one oszczędzane na pojedynek z polskim klubem. W sumie w 14-osobowej kadrze meczowej gospodyń 9 szczypiornistek miało nie więcej niż 23 lata.

Jednak początek spotkania był dosyć udany dla Randers HK. Po kwadransie gry podopieczne trenera Jana Leslie prowadziły w stosunku 8:4. W tej części meczu między słupkami miejscowych świetnie spisywała się Chana Masson.

Potem przewaga ekipy z regionu Midtjylland zmniejszyła się do 2 bramek (11:9). Pod koniec pierwszej połowy szczęście sprzyjało FCM Håndbold. Gospodynie 4 razy trafiły bowiem w słupek bądź poprzeczkę. Do przerwy przyjezdne prowadziły w stosunku 13:12.

Zaraz po zmianie stron zawodniczki FCM Håndbold zwiększyły przewagę do stanu 17:14. Drużynę Randers HK próbowała poderwać jeszcze Jelena Erić. Jednak gospodynie zdołały dojść rywalki na jednego gola (18:19). Potem inicjatywę na parkiecie przejęła ekipa FCM Håndbold, która wygrała ostatecznie w stosunku 29:22.

Dla pokonanego zespołu najwięcej bramek rzuciły Tanja Silitch, Jelena Erić, Mie Augustesen i Camilla Dalby. Zdobyły one po 4 gole. Drużyna prowadzona przez trenera Jana Leslie zajmuje obecnie 4. miejsce w tabeli duńskiej ekstraklasy.

Randers HK - FCM Håndbold 22:29 (12:13)

Randers HK: Tanja Silitch 4, Jelena Erić 4, Mie Augustesen 4, Camilla Dalby 4/1, Nina Wörz 2, Maria Fisker 2, Simone Kristensen 1, Alessandra Medeiros 1.

Komentarze (0)