Każdy przeciwnik jest do pokonania - KPR Ostrovia po zwycięstwie nad liderem

Zespół KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski przedłużył oczekiwanie szczypiornistów AZS AWF Gorzów Wielkopolski na powrót do ekstraklasy. W sobotę ostrowianie jako pierwsi urwali "Akademikom" komplet punktów.

- Moim zdaniem rozegraliśmy najlepszy mecz w całym sezonie - mówi Maciej Nowakowski, gracz ostrowskiej siódemki.

Ostrovia po ciekawym widowisku pokonała gorzowian 31:26. Wcześniej spadkowicz z ekstraklasy miał na swoim koncie 15 zwycięstw i 3 remisy. - Mam nadzieję, że ten mecz pozwoli nam uwierzyć w to, że każdy przeciwnik jest do pokonania. Zespół z Gorzowa ma w swoim składzie bardzo silnych zawodników, ale walczyliśmy z nimi jak równy z równym. Cieszy mnie, że moi chłopacy pokazali, iż zaliczają się do czołówki. Potrafią grac dobre mecze. Oby takie spotkania zdarzały nam się częściej - powiedział Eugeniusz Lijewski, trener Ostrovii.

Po ostatnim niepowodzeniu zagonił on swoich podopiecznych do ciężkiej pracy i na efekty nie trzeba było długo czekać. - Trener naprawdę dał nam popalić na treningach. Efekty tego było widać w meczu - mówi Łukasz Jaszka. - Przed spotkaniem założyliśmy sobie, że wychodzimy na boisko i walczymy. Pomogli nam kibice, którym dziękujemy za doping. Gdyby nie oni, to naprawdę mogło być różnie. Cieszymy się bardzo, że zespół z Gorzowa stracił punkty właśnie z nami - dodał rozgrywający Ostrovii.

Komentarze (0)