Rację miał trener Edward Strząbała mówiąc przed meczem w Końskich, że trzeba zapomnieć o 11-bramkowej wygranej w Legnicy. Zespół ze Świętokrzyskiego potwierdził, że we własnej hali jest bardzo groźny. Okazało się, że nie przypadkowo przegrał ze Stalą Mielec tylko jednym trafieniem. W sobotni wieczór KSSPR sprawił największą niespodziankę kolejki i odprawił z kwitkiem legniczan.
Podopieczni trenera Edwarda Strząbały mecz rozpoczęli źle. Co prawda w 7 min. było 3:3, ale już w 13 gospodarze prowadzili aż 9:5. Dopiero wtedy legniczanie wzięli się do roboty i zaczęli gonić wynik. Dogonili w 27 min., kiedy to doprowadzili do remisu 14:14. Jeszcze przed przerwą udało się Miedzi objąć prowadzenie i do szatni legniczanie schodzili prowadząc 17:15.
Drugą połowę Miedź rozpoczęła od mocnego uderzenia. Po dwóch minutach prowadziła już 19:15 i wydawało się, że ostatecznie opanowała wydarzenia na parkiecie. Legniczanie grali jednak dobrze tylko do 38 min., kiedy to prowadzili 24:19. Gospodarze potrzebowali zaledwie ośmiu minut na wyrównanie wyniku (25:25 w 46 min.). Żeby dla legnickiej ekipy mało było nieszczęść, to chwilę później z boiska za czerwoną kartkę wyleciał Tomasz Fabiszewski. Trzy minuty później do szatni powędrował Adam Skrabania. Ostatni kwadrans meczu to zacięta walka bramka za bramkę, a wynik oscylował cały czas wokół remisu. Na minutę przed końcową syreną Końskie prowadziły 32:30 i stało się jasne, że wicelider z Legnicy straci w tym meczu oba punkty.
Porażka w Końskich nieco komplikuje sytuację Miedzi. ASPR Zawadzkie wygrało z AZS AWF Biała Podlaska 42:30 i ma już tylko punkt straty do legniczan. Dzięki sobotniemu zwycięstwu w walce o awans liczyć się będzie też KSSPR, który ma aktualnie dwa punkty mniej od Miedzi. Do końca rozgrywek zostały jeszcze trzy kolejki. Po świętach zespół trenera Edwarda Strząbały podejmie na Lotniczej ASPR Zawadzkie i musi ten mecz wygrać, by nie drżeć do ostatniej kolejki o 2. miejsce w końcowej tabeli.
Małym wentylem bezpieczeństwa jest fakt, iż zarówno Zawadzkie jak i Końskie mają jeszcze do rozegrania spotkania ze Stalą Mielec. Ta jednak w sobotę pokonała 34:23 Gwardię Opole i już zapewniła sobie awans do ekstraklasy. Pozostałe trzy mecze może więc potraktować ulgowo.
KSSPR Końskie - Siódemka Miedź Legnica 32:21 (15:17)
Siódemka Miedź: Kryński, Witkowski - Szabat 8, Rosiak 5, Skrabania 5, Fabiszewski 4, Góreczny 3, Żmurko 3, Czorewski 1, Jędrzejewski 1, Będzikowski 1, Brygier, Szuszkiewicz, Petela.