Mecze 1/2 finału
SPR Lublin - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 19.04.2010r. godz. 18.00 i 20.04.2010r. Godz. 18.00
W tym sezonie wyjątkowo źle gra się SPR-owi Lublin z Piotrcovią Piotrków Trybunalski. Co prawda mistrzynie Polski wygrały i zremisowały, ale oba spotkania nie należały do najłatwiejszych i, szczególnie w drugim pojedynku, wynik ten należy uznać za bardzo szczęśliwy. Podopieczne Grzegorza Gościńskiego uratowały go bowiem w ostatnich minutach. Teraz jednak te rezultaty nie będą miały znaczenia. Do finału awansuje po prostu drużyna, która pierwsza wygra trzy mecze.
Przed sezonem w obu zespołach mówiło się o medalach. W Lublinie głośno zapowiadano walkę o obronę mistrzowskiego tytułu. W Piotrkowie Trybunalskim natomiast wspominano o jakimkolwiek krążku, po cichu marząc o wielkim finale. By tego dokonać pozostawiono w drużynie najlepsze zawodniczki, kontraktując Joannę Wagę, która przyszła ze Zgody Ruda Śląska. SPR także się wzmocnił, choć w przypadku obu zespołów okazało się w pewnym momencie sezonu, że ilość kontuzji jaka się przytrafiła, sprawiła, że trenerzy i tak mieli ból głowy z zestawieniem składu.
Oba zespoły zmagały się ostatnio z urazami. U gospodyń kontuzjowana była Małgorzata Majerek, która trenuje indywidualnie, na uraz barku narzekała też Izabela Puchacz. Obie będą już jednak do dyspozycji szkoleniowca SPR-u. Janusz Szymczyk z kolei cały czas dysponuje tylko jedną doświadczoną bramkarką, Beatą Skurą. Obaj szkoleniowcy martwili się też zmęczeniem swoich zawodniczek, które występowały w spotkaniach z Rosją, jednak wobec tak długiej przerwy, nie powinno być to problemem.
Faworytkami poniedziałkowo-wtorkowej i w ogóle całej rywalizacji wydają się być mistrzynie Polski. Bardzo ważny będzie pierwszy mecz, który może ustawić tę rywalizację i na który piotrkowianki będą się prawdopodobnie bardziej szykowały. Wygrana w nim bowiem postawi je w uprzywilejowanej sytuacji przed rewanżami we własnej hali. Ważne będzie też to, który zespół lepiej wykorzystał niespodziewaną przerwę. Może się bowiem okazać, że forma, która była szykowana na 10 kwietnia, trochę uleciała. Czy tak będzie, przekonamy się już w poniedziałek.
Tak było w sezonie zasadniczym:
SPR Lublin - Piotrcovia Piotrków Trybunalski 25:22
Piotrcovia Piotrków Trybunalski - SPR Lublin 26:26
Zagłębie Lubin - Vistal Łączpol Gdynia 19.04.2010r. godz. 18.00 i 20.04.2010r. godz. 18.00
Bardzo interesująco zapowiada się półfinałowa rywalizacja Zagłębia Lubin i Vistal Łączpolu Gdynia. Obie drużyny nie ukrywają bowiem swoich aspiracji sięgających złota. O ile w ekipie z Dolnego Śląska taki cel stawiany jest co roku, o tyle podopieczne Jerzego Cieplińskiego początkowo mówiły tylko o walce o podium. Ostatnio jednak coraz głośniej słyszy się, że już w tym sezonie zechcą powalczyć o pierwsze miejsce.
W tym sezonie dwukrotnie lepsze było Zagłębie. U siebie wygrało bardzo zdecydowanie 35:23, natomiast na wyjeździe 27:25. Ekipa z Trójmiasta jednak w tym drugim pojedynku mogła żałować straconej szansy, ponieważ gdyby nie fatalny, przegrany 0:5, początek spotkania, mogły powalczyć o korzystny rezultat. Nierówna gra to zresztą jeden z większych problemów Łączpolu.
Półfinałowe spotkania pomiędzy lubiniankami a gdyniankami miały toczyć się w przerwie pomiędzy pucharowymi pojedynkami podopiecznych Jerzego Cieplińskiego z Frisch Auf Göppingen. Byłby to więc prawdziwy maraton dla zawodniczek z Trójmiasta. Teraz natomiast mogły w spokoju przygotowywać się do pojedynków z Zagłębiem, co może być nie bez znaczenia przy tak wyrównanych, wydaje się, szansach obu zespołów.
Dla gospodyń pierwszych spotkań bardzo ważne będzie wygranie obu z nich by móc spokojnie udać się do Trójmiasta. Tam bowiem na pewno czekać będzie je niezwykle twarda walka przy licznej, gdyńskiej publiczności. Jeżeli natomiast Vistal wywiezie z Dolnego Śląska choć jedno zwycięstwo, możemy być świadkami niespodzianki.
Tak było w sezonie zasadniczym:
Zagłębie Lubin - Vistal Łączpol Gdynia 35:23
Vistal Łączpol Gdynia - Zagłębie Lubin 25:27