Wszystko rozstrzygnie się w Chorzowie - relacja z meczu Start Elbląg - Ruch Chorzów

Przerażająca cisza, brak emocji i fatalna frekwencja. Tak w kilku słowach można opisać niedzielny mecz między Startem Elbląg, a Ruchem Chorzów, który zakończył się remisem 23:23 (16:11). Jedynie ostatnie dziesięć minut mogło wywołać w elbląskich kibicach jakiekolwiek uczucia. Niestety, w większości były to negatywne reakcje na zaprzepaszczone przez elblążanki szanse na zwycięstwo.

Obie drużyny i zgromadzeni na hali widzowie uczcili przed meczem minutą ciszy pamięć ofiar tragicznej katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. Na klubowej fladze sympatyków Startu powiewał także żałobny kir.

Początek spotkania mógł być zapowiedzią tego, jak niedzielnego popołudnia będzie wyglądała gra siódemek z Elbląg i Chorzowa. Pierwsze kontakty z piłką szczypiornistek obu klubów i pierwsze szanse na zdobycie gola zakończyły się prostymi stratami i niecelnymi rzutami. Niemoc strzelecką przełamała piłkarka gospodyń - Hanna Sądej, która dzięki wyśmienitemu podaniu Anny Lisowskiej zdobyła premierową bramkę. Podopieczne trenera Piotra Depty długo nie zwlekały z odpowiedzią i momentalnie gola rzuciła rozgrywająca Anna Pawlik. Gra w kolejnych minutach toczyła się powoli, tak jakby dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach odbiła się na dynamice obu zespołów. Zawodniczkom szwankowały także celowniki, a gdy któraś z akcji kończyła się strzałem w światło bramki na posterunku zazwyczaj stawały całkiem dobrze dysponowane tego dnia bramkarki. Dobra postawa Marty Miecznikowskiej, która wróciła do gry po lekkim urazie, dodała szczypiornistkom Startu pewności siebie i ich ataki były coraz skuteczniejsze.

W 18. minucie Magdalena Dolegało po indywidualnej akcji na prawym skrzydle silnym rzutem zdobyła bramkę dającą prowadzenie gospodyniom 10:6. W pierwszej odsłonie meczu układ sił już się nie zmienił. Zawodniczki z Górnego Śląska osłabione przez sędziów dwuminutowymi wykluczeniami nie potrafiły odrobić strat. Ostatnią bramkę przed przerwą zdobyła równo z syreną Sądej. Na tablicy widniał wynik 16:11 dla Startu i nic nie zapowiadało, że Ruch mógłby przeszkodzić podopiecznym trenera Drużkowskiego w ostatecznym zwycięstwie.

Ci, którzy wierzyli, że druga połowa nie będzie tak nudna jak pierwsza mogli się srogo przeliczyć. Tempo meczu nadal pozostawiało wiele do życzenia, a klarownych okazji strzeleckich nie przybywało. Na kwadrans przed końcem starcia wszystko układało się jeszcze po myśli trenera i zawodniczek EKS-u, gdyż prowadziły one 21:17, a chorzowianki konstruowały swoje akcje dosyć nieudolnie, często przerywając je faulem w ataku. Karta się odwróciła w 50. minucie, gdy za sprawą skrzydłowych – Natalii Szyszkiewicz i Agaty Rol klub ze Śląska systematycznie zmniejszał przewagę elblążanek. To właśnie Szyszkiewicz zdobyła bramkę kontaktową dla Ruchu na 22:21, a chwilę później wynik wyrównała prawoskrzydłowa Rol.

Zawodniczki Startu były w porażającej niemocy, ich strzały zatrzymywały się na poprzeczce i słupku. Moniki Wąż nie były w stanie pokonać ani Justyna Stelina, ani Katarzyna Stradomska. Na trzydzieści sekund przed ostatnim gwizdkiem arbitrów Start miał jeszcze szansę na zdobycie bramki na wagę zwycięstwa, ale wynik pozostał bez zmian. Start Elbląg – Ruch Chorzów 23:23 (16:11).

Start przyzwyczaił w tym sezonie sympatyków piłki ręcznej do swojej nierównej postawy. Po raz drugi wykorzystały to piłkarki z Chorzowa, które w rundzie zasadniczej również zdołały uzyskać na elbląskim parkiecie korzystny rezultat. Zdegustowani formą drużyny z Wybrzeża są kibice, którzy zaczynają bojkotować mecze Startu. Na domiar złego w Elblągu znowu panuje istny szpital. Do kontuzjowanej Edyty Grudki, Jewgieniji Knoroz, Agnieszki Szliji i Anity Kordunowskiej dołączyła ponownie Lisowska, która z powodu kontuzji nie dokończyła spotkania. Czy Start będzie jeszcze w stanie wznieść się na wyżyny swoich umiejętności i wywalczyć prawo do gry o piątą lokatę na koniec sezonu? Rewanż już 30 kwietnia w Chorzowie.

Start Elbląg - Ruch Chorzów 23:23 (16:11)

Start: Miecznikowska - Sądej 4, Pełka-Fedak 5, Stradomska 5, Szymańska 5, Dolegało 2, Cekała 2, Wasak, Szklarczuk, Stelina

Ruch: Wąż - Radoszewska 2, Pawlik 2, Sęktas 5, Rol 8, Szyszkiewicz 6, Rzeszutek, Lipko

Widzów: 100

Źródło artykułu: