Trener Sportingu: Z MMTS-em nie będzie łatwo, ale wyeliminowaliśmy wcześniej też trudnych przeciwników

Piłkarze ręczni MMTS-u Kwidzyn w finale Challenge Cup zmierzą się w dwumeczu ze Sportingiem Lizbona. Do pierwszego starcia dojdzie w Polsce 22 lub 23 maja, a rewanż zaplanowano tydzień później w sobotę bądź niedzielę ostatniego weekendu bieżącego miesiąca.

Wojciech Święch
Wojciech Święch

W półfinale Sporting poradził sobie ze Slovanem Lublana. Szczypiornistów powracających z Bałkanów w stolicy Portugalii przywitały rodziny, kibice oraz prezes klubu.

- Cała sekcja piłki ręcznej i drużyna zasługują na pochwały za zwycięstwo. Jest to próba sił dla całego klubu, który w swoich strukturach, ma wiele dyscyplin sportu, odnoszących ostatnio sukcesy w Europie np. w futsalu bądź judo - powiedział sternik Sportingu, José Eduardo Bettencourt. Trener ekipy z Lizbony w rozmowie z miejscowymi mediami nie ukrywał swoich ambicji.

- Wyrażam zdanie całego sztabu szkoleniowego - wierzę w triumf w Challenge Cup. Rozgrywki jeszcze się nie zakończyły, jest zwycięstwo do wywalczenia w finale. Zespół MMTS-u Kwidzyn jest ciężkim rywalem z dobrą pozycją w europejskim rankingu. Jednak my też wyeliminowaliśmy wcześniej trudnych przeciwników ze Ştiinţa MD Bacău, a teraz RD Slovan Lublana - stwierdził szkoleniowiec.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×