Gdyby podopiecznym Marka Smolarczyka udało się utrzymać w ekstraklasie, to będą one mogły mówić o sporym szczęściu. W obecnym sezonie KSS zajął w lidze dopiero 11. miejsce i zgodnie z regulaminem powinien zostać zdegradowany do I ligi. Problem w tym, że do gry w najwyższej klasie rozgrywek nie ma chętnych. Na przeszkodzie stoją problemy finansowe i wysokie koszty związane z utrzymaniem drużyny w ekstraklasie.
Zgodnie z przepisami promocję do ekstraklasy powinny uzyskać zespoły, które zajęły pierwsze miejsca w swoich grupach w I lidze. Drużyny z drugich miejsc muszą natomiast najpierw rozegrać między sobą mecze barażowe, a następnie, w decydujących o "być albo nie być" meczach pokonać jeszcze 10. ekipą ekstraklasy (w tym wypadku KPR Jelenia Góra). W grupie A bezpośredni awans wywalczył Sambor Tczew, a na baraże czeka Pogoń Handball Szczecin. Bardziej skomplikowana sytuacja jest natomiast w grupie B, gdzie dwa pierwsze miejsca zajęły SMS Gliwice, który ma zapewnione miejsce w I lidze oraz SPR II Lublin, mający już w ekstraklasie swój pierwszy zespół. Drużyny te nie mogą więc awansować. W tym miejscu szansa otwiera się dla zespołów, które w grupie B zajęły miejsca trzecie i czwarte. Problem w tym, że zarówno Finepharm Jelenia Góra, jak i AZS UMCS Lublin występami w ekstraklasie nie są zainteresowane, a ściślej nie mają na to środków.
- Rzeczywiście otrzymaliśmy od tych klubów informacje, że rezygnują z gry w ekstraklasie- powiedział w rozmowie z Radiem Kielce przewodniczący Kolegium Ligi Bogusław Trojan.
W zaistniałej sytuacji zamiast wspomnianych drużyn, szanse na mecze barażowe ma KSS Kielce, choć brane jest też pod uwagę drugie rozwiązanie polegające na zredukowaniu zespołów występujących w ekstraklasie do jedenastu. - Oba warianty są możliwe. KSS zdobył w lidze 12 punktów, a to wcale nie jest mało. Z drugiej strony sport powinien polegać na tym, że jak się wygrywa to się awansuje, a jak się przegrywa to się spada. Nie zamykam jednak drogi żadnemu rozwiązaniu - powiedział Trajan.
Ostateczna decyzja zapadnie w czwartek 13 maja.