Maciej Ścigaj jeszcze w poprzednim sezonie był najskuteczniejszym zawodnikiem występującej w ekstraklasie Miedzi. Latem odszedł jednak do Chrobrego Głogów. Ze swoją nową drużyną walczy teraz o utrzymanie się w krajowej elicie. W sobotę Chrobry podejmie w Głogowie AZS AWF Gdańsk. Jeśli wygra, to będzie rywalem legnickiego zespołu (bo trudno sobie wyobrazić, by Miedź przegrała w Kościerzynie 11 bramkami) w barażowym dwumeczu o ekstraklasę.
- Takie jest życie sportowca. Mam sentyment do Miedzi, bo grają w niej moi koledzy, ale gdy zacznie się mecz, zostanie on w szatni - powiedział Maciej Ścigaj.
- Miedź była zespołem zdecydowanie lepszym. Na parkiecie była widoczna różnica klas. Chłopaki zagrali bardzo konsekwentnie w obronie i to wystarczyło. Do tego w świetnej formie jest Lech Kryński. Jeśli przyjdzie nam zagrać w barażach, to faworytem będzie jednak Chrobry. Na pewno czekać nas będą dwa trudne mecze. Na razie koncentruję się tylko na meczu z Gdańskiem, bo jak przegramy, to spadniemy - dodał rozgrywający.
