Michał Adamuszek od pewnego czasu łączony był z drużyną Travelandu-Społem Olsztyn oraz Wisłą Płock. - Było parę propozycji. Odnośnie Wisły Płock, to przyznam, że nie było takiego tematu. Zainteresowanie wypłynęło natomiast ze strony Olsztyna, Puław, Wągrowca czy też beniaminka z Gorzowa Wielkopolskiego. Doszły mnie także słuchy o zainteresowaniu ze strony Zagłębia Lubin, ale nie wiem czy to jest prawda, bo osobiście nikt ze mną się nie kontaktował- mówi rozgrywający Kwidzyna.
Od kilku dni wiadomo jednak, że Adamuszek doszedł do porozumienia z zarządem MMTS-u i podpisał nową, dwuletnią umowę. Jak mówi sam zawodnik do pozostania w Kwidzynie skłoniło go dobre zarządzanie klubem oraz wiara w osiągnięcia z tą drużyną sukcesów. - Myślę, że klub jest dobrze ułożony. Duże znaczenie ma również fakt, że jesteśmy bardzo zgraną drużyną. Poza tym, z tego co wiem, zespół w większości pozostanie w niezmienionym składzie. Zatem nadal możemy walczyć o wysokie cele- mówi Adamuszek.
Pomimo podpisania dwuletniego kontraktu rozgrywający MMTS-u ma możliwość wcześniejszego opuszczenia klubu. - Jeśli pojawiłaby się możliwość wyjazdu za granicę, to w kontrakcie mam zapisaną taką możliwość. Raczej nie ma co liczyć na taką ewentualność, ale gdyby pojawiła się taka propozycja, to trzeba będzie wówczas się nad tym poważnie zastanowić.
Adamuszek, co zrozumiałe, nie chciał zdradzić szczegółów nowego kontraktu. - To już jest tajemnica i sprawa umowy między mną a klubem. Poza tym gentelmani o pieniądzach nie rozmawiają. Jesteśmy też małym klubem, z małym budżetem i nie mamy się czym chwalić. Ja jestem zadowolony, bo jest to pewien wzrost wysokości moich zarobków.
Drugim zawodnikiem, który również zdecydował się pozostać w Kwidzynie jest Michał Peret. W przypadku tego zawodnika kontrakt będzie obowiązywał trzy lata. Obrotowy MMTS-u przyznaje jednak, że brał pod uwagę swoje odejście z zespołu. - Już ponad miesiąc temu napływały do mnie propozycje z innych klubów. To były bardzo konkretne oferty i rozważałem taką możliwość. Z drugiej strony czekałem też na jakiś sygnał z Kwidzyna, ale panowała cisza i nie wiadomo było czy klub jest zainteresowany moją dalszą grą w MMTS. Mogę powiedzieć, że działacze obudzili się dosłownie w ostatnim momencie- mówi Peret.
Jak przyznaje wychowanek MMTS-u, zainteresowane jego osobą były nie tylko kluby polskie. - Było kilka konkretnych ofert, m.in. Lubin, Mielec, ale był też klub z drugiej Bundesligi. Niewiele też zabrakło, a Peret zasiliłby drużynę beniaminka ekstraklasy SPR BRW Stal Mielec. - Byłem już praktycznie dogadany ze Stalą Mielec i chodziło tak naprawę już wyłącznie o podpisanie kontraktu. Czekałem jednak i na szczęście włodarze naszego klubu odezwali się do mnie.
Podobnie jak i w przypadku Adamuszka, również Michał Peret ma możliwość wcześniejszego odejścia z klubu, jeśli pojawi się możliwość wyjazdu za granicę. - Tak jest coś takiego. Jeśli pojawiłaby się taka propozycja i kluby dogadałyby się między sobą, to ja mogę odejść z MMTS.