W Legnicy zespół trenera Edwarda Strząbaly wygrał 30:25 i w rewanżu w hali imienia Ryszarda Matuszaka będzie w uprzywilejowanej sytuacji. Z kolei atutem Chrobrego będzie niewątpliwie znana w całym kraju - fanatyczna głogowska publiczność.
Legnicka drużyna do decydującego meczu o awansie do ekstraklasy przygotowywała się w spokoju, unikając medialnego rozgłosu. Trener Edward Strząbała po raz pierwszy chyba w tym sezonie jest zadowolony ze dyspozycji swoich graczy.
- Prezentują się na treningach bardzo dobrze. Widzę u chłopaków szybkość i dynamikę. Zespół jest najzwyczajniej w wysokiej formie. Kluczową rolę w meczu w Głogowie odegrać może jednak nastawienie psychiczne. Nie możemy podświadomie grać na jak najniższą porażkę i rachować, ile nam zostało z zaliczki z Legnicy, bo przegramy i nie awansujemy. A jeśli będziemy walczyć o zwycięstwo, to wynik będzie oscylować wokół remisu. Na koniec możemy przegrać jedną, czy tam trzema bramkami i cieszyć się z awansu - powiedział trener Edward Strząbała.
Bardzo ważną informacją jest to, że wszyscy zawodnicy Miedzi są zdrowi. - Jesteśmy zmęczeni długim sezonem i naturalne, że każdego już coś tam boli. Ale przed takim meczem jak ten, o wszystkim się zapomina. Ja już wręcz nie mogę się doczekać pierwszego gwizdka - mówi rozgrywający Miedzi Przemysław Rosiak, dla którego mecz w Głogowie będzie miał wymiar szczególny.
Popularny "Nysa" zaliczył w Głogowie nieudany kilkumiesięczną przygodę. W styczniu trener Jacek Okpisz zrezygnował z jego usług I lewy rozgrywający wrócił do Miedzi. - Nie będę ukrywał, że w Głogowie mam trochę do udowodnienia. Jest okazja na utarcie nosa trenerowi Okpiszowi, który nie dał mi szansy na udowodnienie swojej wartości. Nie mogę jej zmarnować. Chcę awansować w hali, którą źle będę wspominał - mówi Rosiak.
Jak Miedź musi zagrać w Głogowie, by awansować? - Na pewno bez zbędnego podniecania się otoczką meczu. I tak jesteśmy pod dużą presją. Absolutnie nie możemy pozwolić gospodarzom na szybkie odskoczenie na kilka bramek. Z drugiej strony nawet jeśli w 40 min. będzie remis, to też musimy być skupieni do końcowej syreny. Pięć bramek można przecież odrobić w kilka minuty - mówi kołowy Piotr Będzikowski, najbardziej doświadczony zawodnik Miedzi.
Przemysław Rosiak: - Przede wszystkim nie możemy myśleć o pięciobramkowej zaliczce. Koncentracja, koncentracja i jeszcze raz koncentracja. Do niej dołożyć musimy twardą, agresywną obronę. Taką jaką zastosowaliśmy w Legnicy. O ofensywę jestem spokojny. Swoje rzucimy.
Legniczanie zapewniają, że kompletnie nie interesują ich doniesienia medialne o wycofaniu się Śląska Wrocław z ekstraklasy, co mogłoby oznaczać, że bez względu na wynik sobotniego meczu, w przyszłym sezonie Miedź zagra w ekstraklasie.
- Śląsk już przed rokiem przez miesiąc wycofywał się z ligi, a ostatecznie do niej przystąpił. Awansu nikt nam na tacy nie położy. Musimy sami go wywalczyć - komentuje problemy 15-krotnego mistrza Polski, trener Edward Strząbała.
Baraż o ekstraklasę: Chrobry Głogów - Siódemka Miedź Legnica, godz. 18.00, sobota (29 maja).