Związek odrzucił prośbę Śląska

Sytuacja WKS Śląska Wrocław pozornie jest już jasna. Rozmowy z potencjalnymi sponsorami zakończyły się fiaskiem i klub, z powodu braku środków, nie będzie zgłoszony do rozgrywek ekstraklasy. W poniedziałek oznajmiono zawodnikom, że ich kontrakty zostaną rozwiązane. Kilka godzin później, zarząd klubu skierował do Związku Piłki Ręcznej w Polsce pismo, z prośbą o przedłużenie terminu składania zgłoszeń do ekstraklasy w sezonie 2010/2011, do 14 czerwca. Prośba została jednak odrzucona.

Z powodu zamieszania wokół klubu, swojego rozczarowania nie kryją zawodnicy. Najbardziej dotkliwa jest dla nich forma w jakiej zarząd się z nimi "pożegnał". - Dostaliśmy pisma o rozwiązaniu kontraktów, ale z datą 26 marca, dlatego nikt z drużyny ich nie podpisał. To żenujący żart - mówi Adrian Marciniak, kapitan Śląska.

Bramkarz wrocławskiej drużyny, Rafał Stachera podkreśla, że zawodnicy nie usłyszeli za swoją pracę nawet słowa "dziękuje'. - Nie usłyszeliśmy nawet gratulacji za utrzymanie w ekstraklasie, żadnych podziękowań. Jest mi smutno, że będę musiał rozstać się z Wrocławiem, jestem tu od pięciu lat i już się zadomowiłem - mówi Stachera.

Wrocławscy szczypiorniści czekają ponadto na zaległe wypłaty, które według zapewnień dyrektora Janusza Pilcha mają zostać uregulowane do 15 czerwca.

Tymczasem Związek odrzucił złożoną w poniedziałek prośbę klubu o przedłużenie terminu składania zgłoszeń do ekstraklasy w sezonie 2010/2011. Szansa na przychylenie się do niniejszej prośby była od początku niewielka. - Na pewno nie przedłużymy terminu do 14 czerwca, bo na 13 zaplanowaliśmy losowanie rozgrywek ekstraklasy - mówił w poniedziałek sekretarz Kolegium Ligi, Wojciech Demiańczuk.

Jaki będzie dalszy ciąg tej sprawy? Trudno powiedzieć, biorąc pod uwagę zamieszanie jakie jej towarzyszy.

Komentarze (0)