Michał Adamuszek podpisał niedawno z MMTS-em Kwidzyn nowy, dwuletni kontrakt. Jeden z punktów umowy mówi, że rozgrywający wicemistrzów Polski może odejść z Kwidzyna w czerwcu 2011 roku za kwotę 40 tys. złotych. 24-letniego zawodnika chętnie w swojej drużynie widziałby trener Vive Targów, Bogdan Wenta. Jednak warunki transferu Adamuszka zostały jak na razie ustalone od lipca 2011 roku.
Vive Targi Kielce zabiegają jednak o to, żeby Adamuszek przyszedł do Kielc już w najbliższym sezonie. Jednym z powodów, dla których kielczanie czynią podobne zabiegi jest kontuzja Pawła Podsiadły, który wróci do gry prawdopodobnie dopiero we wrześniu. W tej sytuacji na starcie nowego sezonu na lewej połówce zastanie tylko Bartosz Konitz. Wprawdzie w kadrze Vive jest jeszcze Kamil Krieger, ale zawodnik ten jest wykorzystywany przez trenera Wentę głównie w defensywie.
We wtorek podczas posiedzenia zarządu MMTS-u zapadła decyzja, że Adamuszek może odejść z zespołu już teraz, ale pod warunkiem, że kielecki klubu zapłaci za transfer odpowiednią kwotę.
Nie wiadomo o jakie pieniądze dokładnie chodzi, ale oczekiwania finansowe MMTS-u wydają się nie odstraszać prezesa Vive Tragów, Bertusa Servaasa. Wprawdzie jak twierdzi Holender, kwoty zaproponowane przez obie strony nieco się różnią, ale nie są to różnice diametralne. Sprawa ma się ostatecznie rozstrzygnąć w czwartek.