Jako pierwsze na parkiecie w sobotę pojawiły się zespoły VFL Oldenburg oraz Politechniki Koszalińskiej, czyli liderki i wiceliderki tabeli po pierwszym dniu zmagań. Już do przerwy Niemki wypracowały sobie bezpieczną sześciobramkową przewagę, którą w drugiej odsłonie meczu jeszcze powiększyły. Ostatecznie podopieczne trenera Leszka Krowickiego wygrały 28:19. Prym w zwycięskiej drużynie wiodła zdobywczyni ośmiu bramek, Reinhold.
Chwilę po końcowym gwizdku gdyńskim kibicom zaprezentowały się gospodynie imprezy. Bardzo dobra postawa w piątkowym pojedynku Małgorzaty Sadowskiej zaowocowała grą tej zawodniczki od pierwszych minut spotkania z czeskim Banikiem Most. Obok niej na parkiecie zaprezentowała się: Kulwińska, Duran, Jędrzejczyk, Szwed, Kobzar i Koniuszaniec. Tak więc trzy nowo pozyskane zawodniczki zagrały w wyjściowym składzie. Obok wspomnianej już Sadowskiej była to: Sabina Kobzar oraz Aleksandra Jędrzejczyk. Pierwszą bramkę dla Viatalu Łączpol zdobyła Katarzyna Duran. W przeciwieństwie do piątkowego meczu, wygranego z KPR Jelenia Góra tym razem od początku gdynianki dominowały na parkiecie. Ich przewaga nie podlegała dyskusji. W 6. minucie było już 6:2, a za chwilę 9:3 dla gospodyń. Wyraźnie podrażnione nieoczekiwaną porażką z Politechniką Koszalińską brązowe medalistki MP wciąż nie zwalniały tempa. Do przerwy prowadziły już 21:10. W drugiej połowie Czeszki były tłem dla Vistalu, który wygrał ostatecznie 38:20. Najwięcej, osiem bramek dla zwycięskiej drużyny rzuciła Sabina Kobzar. W końcowych minutach meczu w bramce Łączpolu zagrała Dominika Brzezińska.
Trzeci, sobotni pojedynek to starcie KPR Jelenia Góra ze Startem Elbląg. Elblążanki wygrały 27:22. Podopieczne trenera Andrzeja Drużkowskiego w tym sezonie zgłaszają aspiracje nawet na podium. Nie krył zresztą tego szkoleniowiec zespołu podczas przedsezonowej konferencji prasowej: - Miniony sezon należy uznać za udany, mimo pewnych potknięć, zakończyliśmy go na szóstym miejscu. W nowym sezonie chcemy zająć wyższe miejsce, może uda się powalczyć o pudło. Kadra Startu prezentuje się ciekawie. Na pewno pozyskane zawodniczki wniosą nową jakość do drużyny.
Czeszki musiały także uznać wyższość najlepszej po dwóch dniach zmagań drużyny z Oldenburga. Niemki nie zaprezentowały się jednak tak efektownie jak gdynianki, "skromnie" wygrywając 28:18.
Swoją formę i wysokie aspiracje elblążanki skonfrontowały w meczu z gospodyniami imprezy. Świetny mecz w barwach Startu rozegrała Paulina Wasak, która zdobyła osiem bramek dla swojego zespołu. Nie pomogło to jednak podopiecznym trenera Drużkowskiego w powstrzymaniu Vistalu Łączpol. Gdynianki początkowo miały problemy ze skutecznością, ale gdy już się przełamały to uzyskały bezpieczną przewagę, prowadząc do przerwy 15:9. Niecodziennym wyczynem popisała się w drugiej połowie Małgorzata Sadowska. Golkiperka Łączpolu popisała się rzutem z 37 metrów, który zaskoczył jej vis a vis...Efektowną bramkę zdobyła także Rumunka Dinis Vartic.
Ostatnim akcentem dnia było spotkanie KPR Jelenia Góra z Politechniką Koszalińską, zakończone zwycięstwem koszalinek 24:20.
Wyniki drugiego dnia turnieju:
AZS Politechnika Koszalińska - VFL Oldenburg 19:28 (8:14)
Vistal Łączpol Gdynia - DHK Banik Most 38:20 (21:10)
KPR Jelenia Góra - Start Elbląg 22:27 (12:14)
VFL Oldenburg - DHK Banik Most 28:18 (14:9)
Vistal Łączpol Gdynia - Start Elbląg 29:18 (15:9)
KPR Jelenia Góra - AZS Politechnika Koszalińska 20:24 (7:13)
Wyniki piątkowe:
Vistal Łączpol Gdynia - KPR Jelenia Góra 38:18 (15:9)
AZS Politechnika Koszalińska - DHK Banik Most 27:16 (13:6)
VFL Oldenburg - EKS Start Elbląg 26:21 (15:13)
Vistal Łączpol Gdynia - AZS Politechnika Koszlińska 20:21 (10:11)
VFL Oldenburg - KPR Jelenia Góra 32:21 (13:8)
Start Elbląg - DHK Banik Most 28:23 (17:9)
Klasyfikacja po drugim dniu turnieju:
1. Vfl Oldenburg 8 (114:79)
2. Vistal Łączpol 6 (125:77)
3. Politechnika 6 (91:84)
4. Start Elbląg 4 (94:100)
5. KPR Jelenia Góra 0 (81:121)
6. Banik Most 0 (77:121).
W niedzielę ostatni dzień zmagań. Zakończenie imprezy o godzinie 14.30. Na tę porę przewidziano uroczyste wręczenie nagród oraz pucharów.