Od pierwszej minuty spotkania zawodniczki obu drużyn prowadziły wyrównaną grę i co rusz oddawały celne rzuty na bramkę. W drużynie Niebieskich widać było dobrą współpracę pomiędzy Natalią Szyszkiewicz a Karoliną Radoszewską, natomiast u przyjezdnych bezwzględnie brylowała leworęczna Daria Wasilewska. Mimo zaciętego spotkania pod koniec pierwszej połowy obie drużyny nie ustrzegły się prostych szkolnych błędów, przez co widowisko nie było zbyt ciekawe, a kibice zaczynali się powoli niecierpliwić.
W drugiej odsłonie meczu gospodynie wywalczyły czterobramkową przewagę i z minuty na minutę prezentowały się coraz lepiej, dzięki czemu kibice zgromadzeni w hali przy
ul. Dąbrowskiego mogli podziwiać swoje ulubienice w pełni formy. W drużynie przyjezdnych bardzo dobrze spisywały się Daria Wasilewska i Magdalena Krajewska, które efektownie potrafiły przedrzeć się przez obronę Ruchu. Na słowa uznania zasługuje postawa gospodyń Marty Krusberskiej i Kamili Rzeszutek, które wzięły ciężar gry na swoje barki i dorzuciły po 6 bramek dla swojej drużyny. Spotkanie nie zakończyło się niespodzianką i Ruch pewnie wygrał we własnej hali 26:18.
Ruch Chorzów - Latocha Sambor Tczew 26:18 (12:10)
Najwięcej bramek: dla Ruchu - Karolina Radoszewska 7, Kamila Rzeszutek i Marta Krusberska po 6; dla Sambora - Magdalena Krajewska 6, Daria Wasilewska 5.