Pojedynek rozpoczął się od celnego rzutu Sebastiana Smołucha. Gospodarze zaliczyli zaskakująco dobry początek. Bowiem już w 4. minucie, po udanej próbie Mateusza Przybylskiego prowadzili 3:1. Jak podkreślał przed wyjazdem prawoskrzydłowy NMC Powen Aleksander Kryszeń starcie z Końskimi to poważniejsze wyzwanie niż rozegrane do tej pory dwie kolejki I ligi. I faktycznie tak było. Trafienie Krzysztofa Słonickiego zwiększyło przewagę lokalnej ekipy do trzech oczek (6:3). Wówczas przebudzili się goście. Nieźle spisujący się od pierwszych akcji, Łukasz Stodtko dwa razy pod rząd pokonał bramkarza KSSPR-u. Po jednej bramce dołożyli Łukasz Kandora oraz lider strzelców sobotniego pojedynku Adrian Niedośpiał. Tym samym przyjezdni po raz pierwszy w tym spotkaniu objęli subtelne prowadzenie (7:6). Niedługo mogli się nim nacieszyć. Gospodarze już wkrótce odrobili stratę. Korzystny dla nich wynik 8:7 ustalił Roman Baturin. Po kwadransie gry na tablicy widniał remisowy rezultat po 10. Wówczas to zabrzanie znaleźli sposób na przeciwników z Końskich. A trafienie Aleksandra Kryszenia pozwoliło na zdystansowanie piłkarzy ręcznych KSSPR-u na dwa punkty. Pierwsza połowa zakończyła się po myśli Krzysztofa Przybylskiego i jego podopiecznych, którzy zwyciężyli po dość wyrównanej i trudnej walce 18:12.
Po przerwie wynik otworzył Mateusz Przybylski. Jednak gra jego drużyny nie wyglądała już tak dobrze jak w pierwszych trzydziestu minutach. W 36. minucie przypomniał o sobie, narzekający niedawno na drobny uraz, Michał Szolc. Zabrzański rozgrywający trzy razy z rzędu umieścił piłkę w siatce KSSPR-u, wyprowadzając tym samym NMC Powen na prowadzenie 22:14. Kilka chwil później swoją pierwszą upragnioną bramkę w barwach klubu z Zabrza na koncie zapisał Dominik Droździk (24:15 dla gości). Gospodarze jednak nie składali broni. Odrobili nieco straty i po trafieniu Rafała Biegaja przegrywali 18:24. Dwa wykorzystane rzuty karne oraz udana próba Michała Przybylskiego skurczył ogromny wcześniej dystans do rywali o kolejne oczko. I tu, na dziesięć minut przed końcem, siły szczypiornistów z Końskich się wyczerpały. Zabrzanie za to zwarli szeregi i wygrali 35:27. Najwięcej bramek, bo aż 7, w całym spotkaniu rzucił Adrian Niedośpiał. Po stronie gospodarzy najskuteczniejszy był zdobywca pięciu punktów, Michał Przybylski.
KSSPR Końskie - NMC Powen Zabrze 27:35 (12:18)
KSSPR Końskie: Ratuszniak, Kornecki Mateusz, Witkowski - Przybylski Michał 5, Baturin 2, Biegaj 3, Bąk 3, Słonicki 1, Smołuch 3, Przybylski Mateusz 4, Napierała 5, Kubała 1,Kornecki Hubert.
NMC Powen Zabrze: Winkler, Kicki 1 - Mogielnicki, Niedośpiał 7, Biłko, Szolc 5, Stodtko 6, Wojtynek 2, Rybarczyk 1, Kulak 4, Kryszeń 2, Bushkov 1, Kandora 5, Droździk 1.
Kary:
KSSPR Końskie 10 minut
NMC Powen Zabrze 24 minut