Zwycięstwo Ruchu, niespodzianka w Rudzie Śląskiej (wyniki)

Nie obeszło się bez niespodzianki w środowych meczach PGNiG Superligi Kobiet. Vistal Łączpol - po meczu pełnym niezwykłych zwrotów akcji - tylko zremisował w Rudzie Śląskiej, a przywilej własnego parkietu bezbłędnie wykorzystał chorzowski Ruch.

Kamil Kołsut
Kamil Kołsut

Mecz gdynianek rozegrany został awansem ze względu na ich udział w rozgrywkach Pucharu EHF. Podopieczne Jerzego Cieplińskiego - zmęczone sobotnim starciem z węgierskim SYMA-Vac NKSE - długo nie mogły znaleźć recepty na ambitne szczypiornistki z Rudy Śląskiej. Po 20 minutach faworytki prowadziły wprawdzie 10:7, niewytłumaczalny przestój w grze sprawił jednak, że na przerwę schodziły z czterobramkową stratą do Zgody.

W drugiej połowie gdynianki konsekwentnie odrabiały straty, by na 12 minut przed ostatnim gwizdkiem odzyskać utracone prowadzenie. Gospodynie jednak nie odpuściły, mecz toczył się w rytmie bramka za bramkę. Na 120 sekund przed końcem Vistal wciąż prowadził, ostatnie słowo należało jednak do Zgody, a mecz zakończył się remisem 25:25.

Bez większych problemów dwa punkty zainkasował chorzowski Ruch. W meczu ekip okupujących dolne rejony ligowej tabeli gospodynie od początku przejęły inicjatywę (KPR prowadził tylko do stanu 4:3) i spokojnie kontrolowały przebieg spotkania. Dopiero w końcówce w ich szeregi wkradło się rozluźnienie, dzięki czemu szczypiornistki z Jeleniej Góry zdołały zmniejszyć rozmiary porażki.

Zgoda Ruda Śląska - Vistal Łączpol Gdynia 25:25 (17:13)
Najwięcej bramek: dla Zgody - Marzena Paszowska 7, Małgorzata Kucińska 6, dla Vistalu - Karolina Sulżycka 8, Teodora Dinis-Vartić 6.

Ruch Chorzów - KPR Jelenia Góra 35:33 (21:15)
Najwięcej bramek: dla Ruchu - Anna Pawlik 9, Marlena Lesik 7, dla KPR - Joanna Załoga 10, Marta Dąbrowska 7.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×