MKS Latocha Sambor Tczew - SPR Lublin - 24 października (niedziela), godz. 17.00
Pojedynek Dawida z Goliatem. To określenie coraz częściej nasuwa się, kiedy mowa o meczach z udziałem beniaminka z Tczewa. Podopieczne Roberta Karnowskiego wyraźnie odstają nawet od teoretycznie najsłabszych zespołów PGNiG Superligi, natomiast w stosunku do czołowych ekip naszej ekstraklasy, dzieli je prawdziwa przepaść. Bez poważnych zmian w sposobie gry, tczewianki nie mają co marzyć o utrzymaniu, choć to dopiero 7. kolejka i jeszcze wiele może się zdarzyć. Fakty mówią jednak same za siebie. Sambor jest czerwoną latarnią rozgrywek i od początku sezonu okupuje ostatnie miejsce w tabeli. SPR Lublin może nie wygląda tak imponująco, jak chociażby jeszcze w poprzednim sezonie, mistrzynie Polski mają swoje problemy, ale z rywalem pokroju Sambora, po prostu nie może przegrać, a nawet zremisować.
Tak było w poprzednim sezonie:
Nie grali
MKS Piotrcovia Piotrków Tryb. - KGHM METRACO Zagłębie Lubin - 23 października (sobota), godz. 17.00
Będzie to bez wątpienia mecz kolejki. Piotrkowianki przez tygodniem straciły pierwszy punkt w tym sezonie, remisując w Koszalinie z Politechniką 26:26. Mimo to, podopieczne Roberta Nowakowskiego, z dorobkiem 10 punktów, zajmują trzecie miejsce w tabeli, tracąc zaledwie punkt do drugiego Vistalu. Piotrkowianki rozegrały jednak o jedno spotkanie mniej. Do prowadzącego Zagłębia, Piotrcovia traci natomiast dwa punkty, zatem w przypadku zwycięstwa będzie miała szansę zrównać się punktami z Miedziowymi. Zadanie to nie będzie jednak łatwe. Piotrcovia ostatni raz pokonała Zagłębie we wrześniu 2007 roku. Lubinianki jak dotąd prezentują się wyśmienicie i wygrywają mecz za meczem. W pokonanym polu pozostawiły już zarówno Vistal, jak i SPR Lublin, dlatego w sobotę Miedziowe będą faworytkami. Wyniku tej arcyciekawej konfrontacji nie sposób jednak przewidzieć.
Tak było w poprzednim sezonie:
Zagłębie Lubin - Piotrcovia Piotrków Tryb. 34:26 (16:13)
Piotrcovia Piotrków Tryb. - Zagłębie Lubin 23:25 (11:14)
KU AZS Politechnika Koszalińska - EKS Start Elbląg - 23 października (sobota), godz. 17.30
Jak dotąd koszalinianki nieco zawodziły, choć z drugiej strony nie można powiedzieć, że przegrywały ze słabymi drużynami. Po ostatniej kolejce i remisie z Piotrcovią, widać jednak wyraźnie, że nie można lekceważyć tego zespołu. Koszalinianki udowodniły, że stać je na wiele, i że mogą jeszcze urwać punkty nie jednemu teoretycznie silniejszemu przeciwnikowi. Start przed tygodniem sprawił duży zawód swoim kibicom tylko remisując w Kielcach z KSS-em, mimo, że przez większość meczu to elblążanki były na prowadzeniu. W Koszalinie będzie więc okazja do rehabilitacji, jednak Start czeka niezwykle ciężka walka o dwa punkty.
Tak było w poprzednim sezonie:
KU AZS Politechnika Koszalińska - EKS Start Elbląg 30:32 (16:18)
EKS Start Elbląg - KU AZS Politechnika Koszalińska 30:30 (16:16)
KPR Jelenia Góra - KSS Kielce - 23 października (sobota), godz. 16.30
Będzie to wyjątkowe spotkanie dla szkoleniowca KSS-u, Zdzisława Wąsa, który jeszcze w poprzednim sezonie prowadził zespół z Jeleniej Góry. Gospodynie jak dotąd nie mają wielkich powodów do radości. KPR na swoim koncie ma aż pięć porażek i zaledwie jedno zwycięstwo, co daje podopiecznym Małgorzaty Jędrzejczak dopiero 10 miejsce w tabeli. Znacznie lepsze nastroje panują w Kielcach. KSS w ostatniej kolejce pokazał prawdziwy charakter remisując we własnej hali ze Startem Elbląg. Punkt uratowany w ostatnich sekundach musiał bardzo dobrze wpłynąć na morale kielczanek. Lekkim faworytem spotkania wydaje się być KSS, chociaż o wyniku może przesądzić przewaga własnej hali.
Tak było w poprzednim sezonie:
KPR Jelenia Góra - KSS Kielce 36:27 (15:15)
KSS Kielce - KPR Jelenia Góra 33:30 (16:14)
KSS Kielce - KPR Jelenia Góra 35:31 (20:17) - play-off
KPR Jelenia Góra - KSS Kielce 40:24 (22:15) - play-off
AZS AWF Sport Concept Wrocław - KPR Ruch Chorzów - 24 października (niedziela), godz. 17.00
Sytuacja wrocławianek powoli robi się bardzo dramatyczna. AZS z dorobkiem dwóch punktów wyprzedza w ligowej tabeli już tylko Latochę Sambora Tczew. Nic więc dziwnego, że Akademiczki mają nóż na gardle. Przełamać złą passę pięciu porażek z rzędu w spotkaniu z Ruchem może być jednak niezwykle trudno. Chorzowianki wprawdzie nie zachwycają formą, ale w pojedynku z AZS-em będą faworytkami. W ostatniej kolejce Ruch pewnie pokonał KPR Jelenią Górę i z całą pewnością do Wrocławia również pojedzie po dwa punkty.
Tak było w poprzednim sezonie:
AZS AWF Wrocław - KPR Ruch Chorzów 23:19 (14:12)
Ruch Chorzów - AZS AWF Wrocław 32:31 (18:16)
Zgoda Ruda Śląska - Vistal Łączpol Gdynia 25:25 (17:13) - spotkanie rozegrano w środę, 20 października.
Wyniki wszystkich spotkań PGNiG Superligi Kobiet będzie można śledzić "na żywo" na łamach portalu SportoweFakty.pl RELACJE LIVE Z PIŁKI RĘCZNEJ - KLIKNIJ TUTAJ