Doświadczony szkoleniowiec podjął się trudnego zadania - spróbuje utrzymać zespół, który po 8. kolejkach Superligi zajmuje ostatnie miejsce w tabeli z trzema zdobytymi punktami.
- Historia zatoczyła koło. Kilka lat temu również rozpoczynałem pracę w Piotrkowie w sytuacji krytycznej. Też mieliśmy zaledwie trzy punkty na koncie i zajmowaliśmy ostatnie miejsce. Wtedy się udało utrzymać. Teraz też zrobimy wszystko aby jak najszybciej opuścić ostatnie miejsce. Najważniejsze będą dla nas najbliższe mecze. 7 listopada gramy we własnej hali z Warmią Olsztyn. Później jedziemy do Mielca, a następnie gramy u siebie z Miedzią Legnica. Idealnie byłoby zdobyć w tych meczach komplet punktów. Na coś takiego nastawiam chłopaków. Uważam, że w Piotrkowie jest ciekawy zespół, jest kilku doświadczonych zawodników, których dobrze znam. Mam nadzieję, że szybko dołączą do nas kontuzjowani piłkarze - Bartosz Wuszter oraz Sylwester Skalski - powiedział Strząbała.
- Uznaliśmy z zarządem, że zmiana trenera jest potrzebna. Powinniśmy mieć więcej punktów niż obecnie. Przed Edwardem Strząbałą trudne zadanie, ale wierzę, że tak jak kiedyś wyratuje nas z opresji i nadal będziemy grać w Superlidze - dodał prezes klubu Tomasz Zwierzchowski.