Tomasz Rosiński: Nastawiamy się na walkę

W środę w 1/8 Pucharu Polski Vive Targi Kielce w wyjazdowym spotkaniu zmierzą się z Azotami Puławy. Obrońcy trofeum z przed roku rozpoczynają masz po 8 w historii puchar. Jak mówi Tomasz Rosiński drużyna Vive Targów spodziewa się trudnego pojedynku w Puławach.

Sabina Szydłowska
Sabina Szydłowska

Mistrzowie Polski rozpoczynają maraton meczowy. Podopiecznych Bogdana Wenty czeka rozgrywanie spotkań co 3-4 dni. Pojedynki w PGNiG Superlidze przeplatać będą potyczkami w elitarnej Lidze Mistrzów. Natomiast już w środę w Puławach z tamtejszym zespołem Azotów kielczanie zmierzą się w 1/8 finału Pucharu Polski.

W 6. kolejce PGNiG Superligi drużyna Vive Targi Kielce na własnym parkiecie, po dość słabym spotkaniu, pokonała podopiecznych Bogdana Kowalczyka, różnicą tylko 4 trafień. Jak mówi rozgrywający kieleckiej siódemki Tomasz Rosiński, zespół wyciągnie wnioski z tamtego pojedynku i na parkiecie rywala postara się zagrać lepsze spotkanie. - Dokładnie przeanalizujemy to spotkanie i zwrócimy uwagę na błędy, które wtedy popełnialiśmy. Postaramy się wygrać na wyjeździe większą ilością bramek niż to miało miejsce w lidze w naszej hali - deklaruje Rosiński.

Wśród gospodarzy na parkiecie zabraknie pierwszoplanowych postaci zespołu: Piotra Wyszomirskiego oraz Wojciecha Zydronia. Liderzy puławskiej ekipy narzekają na urazy. Rozgrywający z Kielc nie sądzi jednak, że mogłaby powtórzy się sytuacja z przed 2 lat, kiedy to także w 1/8 Pucharu Polski puławianie przyjechali do Kielc drużyną juniorów. Mistrzowie Polski spodziewają się trudnego spotkania. - Myślę, że taka sytuacja już nie będzie miała miejsca. Wtedy na pewno zespół Azotów zrozumiał, że to była zła decyzja, że tak się nie robi. Teraz grają u siebie i nie sądzę, żeby zrobili to swoim kibicom. Nastawiamy się na walkę i mam nadzieję, że to będzie dobre spotkanie - mówi zawodnik.

Tomasz Rosiński nie zagrał w ostatnim spotkaniu ligowym w Gorzowie Wielkopolskim z powodu urazu barku. Obecnie zawodnik czuje się coraz lepiej, i będzie do dyspozycji trenera w meczu przeciwko Azotom. - Moim barkiem jest już coraz lepiej. Mam nadzieję, że problemy zdrowotne są już za mną i teraz spokojnie będę się mógł przygotowywać do tego ciężkiego okresu, który jest przed nami - kończy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×