Zapachniało sensacją - relacja z meczu ViveTargi Kielce - Nielba Wągrowiec

Emocjonujący mecz zobaczyli w piątkowy wieczór kibice zgromadzeni w kieleckiej Hali Ludowej. Zespół Vive Targów Kielce pokonał Nielbę Wągrowiec 33:26, choć momentami było bardzo ciekawie.

Na podobne brawa liczyli zapewne zawodnicy mistrza Polski ,jednak w piątkowy wieczór słyszeli częściej od swoich fanów...gwizdy. Początek meczu nie zapowiadał jednak ich problemów. Zaledwie po 5. minutach i golach skutecznego Patryka Kuchczyńskiego kielczanie wygrywali już 4:0. Jeszcze 30 0sekund później gracze Bogdana Wenty prowadzili 6:3, ale od tego czasu zaczęły się problemy. Jedną z największych przeszkód dla kielczan był były bramkarz Marek Kubiszewski, który zaliczył znakomity powrót do Kielc. Obronił aż 14 rzutów rywali, w tym siedem w pierwszej połowie. Druga sprawa, że atak kielczan także daleki był od normalnego poziomu. Zagubiony był Paweł Podsiadło, a liczne straty popełniali Henri Knudsen i Mariusz Jurasik. Poza tym kielczanie najprościej w świecie odpuszczali powrót do obrony, co do wściekłości doprowadzało trenera Bogdana Wentę.

Gracze Nielby nie zamierzali tego nie wykorzystywać. W błyskawicznych kontrach raz p oraz pokonywali słabiej tym razem dysponowanego Marcusa Cleverlyiego. W efekcie, w końcówce pierwszej połowy zapachniało sensacją Po golu z kontry Bartosza Witkowskiegp podopieczni Giennadija Kamielina wyszli na pierwsze prowadzenie w meczu (13:12). Na 30 sekund przed końcem pierwszej odsłony i remisie 13:13, gracze z Wielkopolski mięli jeszcze rzut karny, jednak tym razem Bartosza Świerada wyczuł Cleverly, a chwilę później, w szalonym i indywidualnym ataku Mariusz Jurasik ustalił wynik pierwszej odsłony na 14:13.

Ostre uwagi Bogdana Wenty w przerwie poskutkowały, jednak znów tylko w części. Bo jego zespól potrafił odskakiwać rywalom już na sześć bramek (26:20), jednak w mgnieniu oka szczypiorniści z Wągrowca odrabiali niemal połowę strat (29:26). 56. minuta okazała się przełomowa, bowiem goście nie rzucili już do końca spotkania żadnego gola, a kielczanie, przede wszystkim za sprawą skutecznego Mirzy Dżomby powiększyli nieco przewagę. W samego występu nie mogą być jednak zadowoleni, bo taka ilość błędów i lekceważenie przeciwnika takiemu zespołowi po prostu nie przystoi. - W końcówce pierwszej połowy wyraźnie podeszli do przeciwnika lekceważąco, a to jest niedopuszczalne 0 kipiał po meczu ze złości Bogdan Wenta. Swoje niepotrzebne trzy gorsze dorzucili też kieleccy kibice, którzy kilkakrotnie w trakcie spotkania wyraźnie ubliżali parze sędziowskiej z Płocka, a także tamtejszemu klubowi.

Vive Targi Kielce - Nielba Wągrowiec 33:26 (14:13)

Vive Targi Kielce: Cleverly - Kuchczyński 6, Jurasik 5, Jachlewski 5, Stojković 4 (1), Dzomba 4 (1), Rosiński 3, Jurecki 2, Podsiadło 2, Żółtak 1, Knudsen 1, Grabarczyk.

Nielba: Kubiszewski - Krajewski 5 (1), Sadowski 5, Białaszek 3, Gierak 3, Witkowski 3, Tórz 3, Ciok 2, Przybylski 1, Świerad 1 (1), Płócienniczak, Widziński, Matłoka.

Kary:

Vive Targi: 10 minut.

Nielba: 4 minuty.

Sędziowali: Bartosz Leszczyński i Marcin Piechota (obaj Płock).

Widzów: 3300.

Źródło artykułu: