Zagłębie Lubin tylko przez 20 minut było w stanie toczyć wyrównaną walkę z wyżej notowanym rywalem. Później do głosu doszli już płocczanie, którzy systematycznie powiększali przewagę, ostatecznie wygrywając pewnie 8 bramkami. Po spotkaniu trener Orlen Wisły Płock Lars Walther był zadowolony z postawy swoich podopiecznych w meczu przeciwko Zagłębiu. - Pokazaliśmy, że potrafimy być razem, że potrafimy grać na wysokim poziomie i to cieszy w przededniu bardzo trudnych spotkań, które czekają nas w listopadzie - mówił.
Szkoleniowiec w swojej wypowiedzi wyróżnił młodych zawodników Wisły: Piotra Chrapkowskiego oraz Kamila Syprzaka. - Na szczególne słowa uznania zasłużyli Piotrek Chrapkowski i Kamil Syprzak, którzy po raz kolejny w tym sezonie udowodnili, że za jakiś czas mogą być wielkimi zawodnikami i wielkimi nazwiskami, nie tylko w polskiej piłce ręcznej - ocenił.
Spotkanie w Lubinie był ostatnim sprawdzianem Nafciarzy, przed zbliżającą się wielkimi krokami konfrontacją z mistrzami Polski. „Święta wojna” w ramach ostatniej kolejki 1 rundy sezonu zasadniczego rozegrana zostanie już w środę 17 listopada, w nowej hali Orlen Arena w Płocku, która może pomieścić 5,5 tysiąca kibiców.
Orlen Wisła Płock i Vive Targi Kielce to ciągle dwie niepokonane drużyny w PGNiG Superlidze. W 11 kolejce rozgrywek jedna z nich po raz pierwszy w tym sezonie będzie musiała uznać wyższość przeciwników. Czy będą to podopieczni Larsa Walhera, czy Bogdana Wenty? Dowiemy się już w środę wieczorem.