Mateusz Uraz w zespole prowadzonym przez Rafała Bugajskiego należy do podstawowych zawodników. W ostatnim czasie wespół z Krzysztofem Klimkiem stanowi na środku obrony solidną zaporę dla rywali. W minioną sobotę w meczu ASPR-em Zawadzkie wychowanek MTS-u spędził na parkiecie sporo minut, chrzanowianie jednak po raz kolejny zakończyli spotkanie bez zdobyczy punktowej. - W meczu z ASPR-em zagraliśmy dobrze, jednak zabrakło konsekwencji w ataku i trochę szczęścia. Moim zdaniem obrona funkcjonowała nieźle, ale w pewnym momencie czegoś zabrakło - ocenił Mateusz Uraz.
Kołowy MTS-u może mówić o dużym pechu. Podczas niedawnego treningu, w trakcie gry w defensywie rosły zawodnik po starciu z dysponującym równie imponującymi warunkami fizycznymi Pawłem Biłką nieszczęśliwie stanął, co spowodowało przeciążenie stawu kolanowego. Aktualnie gracz MTS-u ma założoną szynę i czeka na szczegółową diagnozę. Miejmy nadzieję, iż kontuzja nie okaże się zbyt poważna i że nie doszło do zerwania więzadeł.
Przed zespołem MTS-u w sobotę kolejne trudne spotkanie. Tym razem chrzanowianie w derbach Małopolski zmierzą się z BKS-em Stalprodukt Bochnia. - Wszyscy są zdeterminowani i spragnieni wygranej. Po pierwsze to derby Małopolski, po drugie obydwie drużyny szukają punktów, a po trzecie będziemy chcieli odegrać się za zeszłoroczną porażkę na ich parkiecie - zapewnia Mateusz Uraz.