Bojowe nastroje poznaniaków przed derbami

Szczypiorniści poznańskiego WKS-u przygotowują się do niedzielnego derbowego spotkania z Ostrovią Ostrów Wlkp. Czy podobnie, jak podczas spotkania w Zielonej Górze, wybiegną na parkiet by po prostu cieszyć się z gry?

Natalia Starosta
Natalia Starosta

Takim właśnie sposobem, Grunwald Poznań pokonał w ubiegłą sobotę zielonogórskich akademików. - Zdawaliśmy sobie sprawę, że to było spotkanie o przysłowiowe cztery punkty. Wiedzieliśmy, że jeśli nie wygramy tego meczu utkniemy na dnie tabeli i bardzo ciężko będzie nam się od niego odbić - opowiada Mateusz Matlach. - Trener powiedział nam przed meczem, że mamy po prostu cieszyć się z gry, z każdej zdobytej bramki. Zostawić na parkiecie hektolitry potu, dać z siebie wszystko, żeby później móc spokojnie spojrzeć sobie w twarz.

Podopieczni trenera Walczaka wykonali tę operację w stu procentach, od początku starając się kontrolować grę. Na boisku to oni, chociaż przed meczem zdawali się być w trudniejszej sytuacji, imponowali spokojem i opanowaniem, dużo lepiej radząc sobie z presją. - Mecz na pewno był wyrównany - dodaje Matlach. - Był taki moment gdzie odskoczyliśmy na dwie, trzy bramki, a później niepotrzebnie staraliśmy się wygrać ten mecz przed gwizdkiem. Zdarzały nam się przez to błędy i zrobiła się nerwowa końcówka. Ale trzeba zauważyć, że walczyliśmy przez całe 60 minut. Ostatnie spotkania przegrywaliśmy przecież właśnie w końcówkach. Walczyliśmy przez 50 minut, a później pozwalaliśmy sobie wydrzeć zwycięstwo. Teraz wreszcie udało nam się nie stracić tej koncentracji do końca i mamy upragnione dwa punkty.

W niedzielę poznaniaków czeka dużo trudniejszy przeciwnik. We własnej hali przyjdzie im się zmierzyć z ekipą z Ostrowa Wielkopolskiego. Przed własną publicznością o zwycięstwo nie będzie łatwo, ale jeśli WKS znów wybiegnie na parkiet z podobnym nastawieniem, jak w Zielonej Górze, może być, co najmniej, ciekawie. - Nasza sytuacja nadal nie jest najlepsza, dlatego też bardzo zależy nam na tym, by wygrać kolejne spotkania - przyznaje Mateusz Matlach. Do końca pierwszej rundy rozgrywek pozostały już zaledwie trzy kolejki. Szans na poprawienie swojej pozycji w tabeli Grunwald ma już więc naprawdę niewiele. - Mamy nadzieję, że przynajmniej dwa spotkania do końca rundy uda nam się wygrać, a co za tym idzie w spokoju przygotowywać się do rewanżowych spotkań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×