Na zakończenie pierwszej rundy sezonu zasadniczego głogowianom przyjdzie zmierzyć się ze srebrnymi medalistami ubiegłego sezonu. W ostatniej serii spotkań przerwali złą passę porażek. Podopieczni Tadeusz Jednoroga wygrali derbowy pojedynek w Legnicy, z tamtejszym zespołem Miedzi. Zwycięstwo to było głogowianom bardzo potrzebne. Przede wszystkim dla podwyższenia swojego dorobku punktowego, który ze względu na "ścisk" w środkowej części tabeli jest już na wagę złota, jak również, po czterech porażkach z rzędu, dla podbudowania morale drużyny. Chrobry obecnie plasuje się 9 punktami na 8 pozycji. Jednak należy zaznaczyć, że drużyny z dwóch wyższych miejsc (Azoty i Zagłębie) również z 9 oczkami na koncie, mają rozegrane o jedno spotkanie więcej. Mimo, że za gospodarzami w sobotę przemawiać będzie atut własnego parkietu, to jednak podopieczni Zbigniewa Markuszewskiego będą faworytami tego pojedynku.
Kwidzynianie, mimo poważnych kłopotów finansowych z jakimi się borykali, podobnie jak w poprzednim sezonie, spisują się bardzo dobrze. Punkty stracili jedynie w starciach z zespołami Vive i Wisły oraz w Olsztynie, przegrywając wydawać się mogło wygrane już spotkanie. W poprzedniej kolejce pewnie pokonali na własnym parkiecie Azoty Puławy. Aktualnie zespół z Pomorza zajmuje 3 miejsce w tabeli, mając 14 punktów na koncie.
Szkoleniowiec głogowian nie będzie miał do dyspozycji wszystkich swoich zawodników. W sobotnim spotkaniu na pewno nie wystąpią Paweł Piętak, Michał Wysokiński oraz Ireneusz Żak. Cała trójka graczy boryka się z kontuzjami.
Piętak, którego głogowscy kibice nie zobaczą w starciu z wicemistrzami Polski przyznaje, że drużynę czeka trudne spotkanie. - Będzie bardzo ciężko, jest to klasowy zespół, który zdobywa bardzo dużo punktów - mówi.
Przekonuje jednak, że zespół zrobi wszystko, aby przed własną publicznością zaprezentować się jak najlepiej. - Zostawimy serce na parkiecie, musimy powalczyć o jak najlepszy rezultat - dodaje.
Zawodnik zapowiada, że drużyna będzie walczyć o zwycięstwo z wyżej notowanym rywalem. - Na pewno będziemy chcieli tutaj wygrać i zrobimy wszystko, aby tak było – kończy.