Bocheńska publiczność nie mogła narzekać na poziom pojedynku. Jak przystało na spotkania derbowe, na parkiecie nie zabrakło walki, ambicji i brutalności. Wynik meczu otworzył powracający do Chrzanowa Marcin Skoczylas, który w pierwszych minutach był wiodącą postacią swojej drużyny. W 11. minucie po jego trafieniu goście zmniejszyli straty do jednej bramki (5:4), a skuteczna interwencja golkipera MTS-u i wykorzystana kontra przez Daniela Pytlika dały remis 5:5 w 13. minucie. Chwilę później Skoczylas po raz kolejny wyprowadził chrzanowian na prowadzenie, jednak szybko do wyrównania doprowadził Łukasz Rybak. Stalowcy niesieni dopingiem ponad 600-osobowej publiczności odskoczyli w 18. minucie na cztery trafienia przewagi (10:6), głównie za sprawą duetu Mateusz Zimakowski - Szymon Woynowski. Ten pierwszy broni w sytuacjach czasami wręcz niewiarygodnych, a jego kolega z zespołu był nie do zatrzymania w ataku. W 22. minucie Cabanie zmniejszyli straty do jednej bramki (11:10), jednak skuteczna końcówka pierwszej połowy w wykonaniu gospodarzy sprawiła, że to BKS schodził na przerwę prowadząc 17:13.
Druga część meczu rozpoczęła się od kilku brutalnych zagrań ze strony obu zespołów. Za jedno z nich czerwoną kartkę zobaczył rozgrywający Stalproduktu Dawid Chrapusta, przez co będzie musiał pauzować w następnym spotkaniu swojej drużyny. Bochnianie, dzięki dwóm trafieniom Woynowskiego i kontrze Grzegorza Balickiego odskoczyli rywalom na sześć bramek różnicy w 36. minucie (20:14). Chwilę później goście wykorzystując fakt gry w dwuosobowej przewadze odrobili część start (21:18), jednak dzięki kolejnym bramkom Woynowskiego Stalowcy odzyskali bezpieczną przewagę. W 45. minucie trzecią dwuminutową karą ukarany został Paweł Owczarek. Skrzydłowy MTS-u nie zgadzał się z decyzją pary sędziowskiej, za co zobaczył kolejne, czwarte wykluczenie. Grający w osłabieniu goście powoli tracili kontakt z rywalem, a dwuminutowa kara dla ich trenera Adama Piekarczyka za komentowanie decyzji sędziowskich już całkowicie podcięła im skrzydła. W 52. minucie po bramkach Krzysztofa Chraboty oraz Siarheia Kirylau gospodarze objęli ośmiobramkowe prowadzenie (30:22), które w końcowych minutach zostało nieznacznie zmniejszone. Ostatecznie BKS pokonał MTS 34:27 przedłużając serię zwycięstw do trzech spotkań.
Stalprodukt BKS Bochnia - MTS Chrzanów 34:27 (17:13)
BKS: Zimakowski (19/43 - 44%), Michalczuk (0/3) - Woynowski 13 (3/3), Balicki 5, Chrabota 4, Kirylau 4, Kłoda 3, Juszczyk 2, Rybak 2, Imiołek 1, Charuza, Chrapusta, Daćko.
Chrzanów: Pi. Rokita (6/21 - 29%), Weihonig (8/25 - 32%) - Bugajski 5 (4/4), Rokita Pa. 5, Bobowski 4, Skoczylas 4, Kruczek 2 (0/1), Owczarek 2, Pytlik 2, Klimek 1, Łącki 1, Zubik 1, Zajdel.
Kary: 16 min (Kirylau 3x, Chrabota 2x, Chrapusta 2x, Daćko) - 16 min (Owczarek 4x, Bobowski, Klimek, Pytlik + Piekarczyk).
Czerwone kartki: Chrapusta (32. min) - brutalny faul, Kirylau (57. min) - gradacja kar; Owczarek (45. min) - gradacja kar.
Widzów: 600.