Selekcjoner Słowacji: Polskie szczypiornistki są faworytkami, ale...

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W środę w Lublinie rozpocznie się turniej preeliminacyjny, którego zwycięzca zapewni sobie prawo gry w kwalifikacjach do mistrzostw świata piłkarek ręcznych. Wydaje się, że najgroźniejszymi rywalkami naszych rodaczek będą Słowaczki.

W tym artykule dowiesz się o:

Selekcjoner słowackiej reprezentacji nie ukrywa, że ma nadzieję, że jego podopieczne wywalczą 1. miejsce w lubelskiej imprezie. Jednak zdaje sobie on sprawę, że będzie to niezwykle trudne zadanie.

- Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że jeżeli chcemy awansować do 2. fazy kwalifikacji mistrzostw świata, to musimy triumfować w turnieju - stwierdził Štefan Katušák, który obawia się szczególnie zespołu Kima Rasmussena. Jednocześnie słowacki szkoleniowiec zwrócił uwagę, że w drużynie Wielkiej Brytanii występują trzy naturalizowane Norweżki.

- Z każdym przeciwnikiem można grać i odnieść nad nim zwycięstwo, dotyczy to również Polski oraz Austrii. Na turnieju tym będzie też kwestia fizycznego i psychicznego przygotowania. Nie można zapomnieć ponadto o Wielkiej Brytanii. Według moich informacji w kadrze tej reprezentacji znajdują się zawodniczki, pochodzące z Norwegii, Francji, czy grające w niemieckiej Bundeslidze i Danii. Oczywiście z nimi nie będzie prosto, nie należy ich lekceważyć. Cypr miałby być najłatwiejszym rywalem - dodał Katušák, który na łamach prasy w swojej ojczyźnie poskarżył się na fakt, iż w pierwszym dniu turnieju jego zespół będzie pauzował, a potem przez cztery dni z rzędu będzie rozgrywał mecze.

- Szkoda, iż nie da się z tym nic zrobić. Musimy zmierzyć się z takim ambitnym programem imprezy. W mojej dotychczasowej karierze trenerskiej nie spotkałem się, z czymś takim na turnieju. Jednak korzyścią dla nas jest to, że wszystkie przeciwniczki zobaczymy w środę i będziemy mogli stworzyć sobie realny obraz w kwestii ich aktualnej formy. Faworytem imprezy jest Polska ze względu na atut grania u siebie. Z drugiej strony gospodynie znajdą się pod większą presją. Będziemy kładli nacisk na pewną obronę. Od dobrej defensywy wszystko inne się zaczyna - powiedział selekcjoner Słowacji.

Štefan Katušák ma poważne kłopoty z rozgrywającymi. Na końcówkę zgrupowania przed imprezą w Lublinie dotarła Veronika Pajtášová, która zmagała się z urazem pięty. Do powrotu do reprezentacji nie dała się namówić Alžbeta Tóthová, a problemy zdrowotne z uczestnictwa w turnieju wykluczyły Denisę Glankovičovą.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)