Ze względu na przełożone derby z Zagłębiem Lubin w ramach 13. kolejki PGNiG Superligi, drużyna Chrobrego miała dłuższą, bo aż dwutygodniową przerwę w rozgrywkach. Głogowian czekają więc jeszcze w tym roku trzy pojedynki. Najbliższe spotkanie 14. kolejki w Piotrkowie Trybunalskim rozegrane zostanie w niedzielę.
Chrobry, mając rozegrany jeden mecz mniej, z dorobkiem 10 punktów aktualnie zajmuje 7. miejsce w tabeli. Jak mówi rozgrywający głogowskiej siódemki, Tomasz Mochocki, dłuższą przerwę drużyna poświęciła przede wszystkim na szlifowanie defensywy. - Ciężko pracowaliśmy nad obroną. Stawialiśmy na defensywę, aby wyeliminować trzy strzelby zespołu z Piotrkowa. Mam nadzieję, że będzie to klucz do zwycięstwa - mówi.
Podopieczni Tadeusz Jednoroga, mimo że grają na parkiecie rywali, wydają się być faworytami w tym meczu. W Głogowie z pojedynku obu zespołów zwycięsko wyszli gospodarze. Piotrkowianin nie radzi sobie zbyt dobrze w tym sezonie, z 6 punktami na koncie plasuje się na ostatnim miejscu w tabeli. Wokół drużyny było ostatnio dużo zawirowań. Szkoleniowcem piotrkowskiej ekipy został bramkarz Tomasz Matulski.
Ekipa z Piotrkowa Trybunalskiego to outsider tabeli, jednak nie należy zapominać, że dwie kolejki wcześniej na swoim parkiecie sensacyjnie pokonała wicemistrzów Polski - MMTS Kwidzyn. - To będzie na pewno ciężki mecz - dodaje Mochocki.
Drużyna prowadzona przez Tomasz Matulskiego bardzo potrzebuje punktów, aby odbić się od dna. Na pewno po zwycięstwie nad zespołem z Kwidzyna zawodnicy uwierzyli, że przed własną publicznością są w stanie wygrać z dużo wyżej notowanym rywalem. W spotkaniu z Chrobrym za wszelką ceną będą chcieli przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.