Kibice hamburskiej ekipy dziwili się na słowa szkoleniowca HSV Martina Schwalba, który stwierdził, że wyjazdowe spotkanie w Lemgo będzie jednym z najtrudniejszych w sezonie. Patrząc jedynie na przebieg pierwszej połowy pojedynku słowa trenera drużyny Marcina i Krzysztofa Lijewskich były kompletnie nietrafne. Hamburczycy zeszli na przerwę wygrywając 10:17, a aż 11 bramek miał na swoim koncie skrzydłowy Hans Lindberg. Druga połowa potwierdziła jednak słowa niemieckiego trenera. Gospodarze ruszyli do zmasowanego ataku mozolnie odrabiając straty. HSV zwyciężyło ostatecznie 27:29, ale przewaga rywali była w końcówce spotkania znacząca. Siedem bramek dla zwycięzców zdobył Marcin Lijewski. Dla ekipy z Hamburga było to piętnasta ligowa wygrana z rzędu.
Sporą sensację sprawili szczypiorniści VfL Gummersbach, którzy niespodziewanie zremisowali w Kilonii z miejscowym THW Kiel. Spotkanie lepiej rozpoczęli goście, którzy w 12. minucie prowadzili 3:5, a w 18. minucie 6:8. Tuż przed końcówką pierwszej połowy kilończycy odrobili straty i wyszli nawet na jednobramkowe prowadzenie, jednak gol Christopha Schindlera równo z syreną końcową sprawił, iż na przerwę obie ekipy zeszły przy stanie 13:13. Druga część meczu miała bardzo wyrównany przebieg, jednak na siedem sekund przed syreną końcową na prowadzenie wyprowadził Zebry obrotowy Robert Arrhenius. Radość kibiców miejscowej drużyny przerwał ponownie Schindler, który mocnym rzutem z biodra pod poprzeczkę doprowadził do remisu równo z ostatnią sekundą pojedynku. Remis 26:26 zapewne ucieszył wszystkich rywali Kiel, którzy chcą zdetronizować aktualnego Mistrza Niemiec. Zawodnicy Alfreda Gislassona, którzy ponownie mierzą w mistrzowską koronę tracą już pięć punktów do lidera z Hamburga.
Niedzielną serię spotkań kończył pojedynek pomiędzy HSG Wetzlar a Füchse Berlin. Popularne Lisy, będące rewelacją obecnych rozgrywek niemieckiej Bundesligi, znakomicie rozpoczęły mecz prowadząc 1:6 już w 6. minucie. Podopieczni Dagura Sigurdssona, którzy w trakcie tygodnia wyeliminowali z Pucharu Niemiec HSV Hamburg, zwyciężyli ostatecznie 19:28 potwierdzając swą wysoką formę i mistrzowskie aspiracje. Doskonałe zawody rozegrał polski rozgrywający Füchse Michał Kubisztal. "Kubeł" był najlepszym zawodnikiem spotkania zdobywając osiem bramek. Ponadto Polak zanotował upomnienie oraz dwukrotnie wylądował na ławce kar. Bartłomiej Jaszka grał tylko w końcówce pojedynku i w tym czasie rzucił jedną bramkę. Lisy utrzymały drugie miejsce w tabeli.
TBV Lemgo - HSV Hamburg 27:29 (10:17)
Najwięcej bramek: dla Lemgo - Kehrmann 8, Theuerkauf 4 (3/4), Ilyes 3; dla Hamburga - Lindberg 11 (3/3), Lijewski 7, Jansen 4.
THW Kiel - VfL Gummersbach 26:26 (13:13)
Najwięcej bramek: dla Kiel - Ilić 7 (5/5), Jicha 7, Arrhenius 4; dla Gummersbach - Phafl 7, Vucković 7, Schindler 5.
HSG Wetzlar - Füchse Berlin 19:28 (10:16)
Najwięcej bramek: dla Wetzlar - Friedrich 6 (4/5), Kristjansson 5, Mraz 2; dla Füchse - Kubisztal 8, Laen 6, Wilczyński 3.
Tabela Toyota-Handball Bundesligi
P | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | HSV Hamburg | 16 | 15 | 0 | 1 | 520:418 | 30 |
2 | Füchse Berlin | 16 | 13 | 1 | 2 | 450:403 | 27 |
3 | THW Kiel | 16 | 12 | 1 | 3 | 516:396 | 25 |
4 | Rhein-Neckar Löwen | 16 | 12 | 1 | 3 | 506:453 | 25 |
5 | Frisch Auf! Göppingen | 16 | 11 | 2 | 3 | 446:409 | 24 |
6 | SG Flensburg-Handewitt | 16 | 10 | 0 | 6 | 479:440 | 20 |
7 | SC Magdeburg | 16 | 9 | 1 | 6 | 463:431 | 19 |
8 | VfL Gummersbach | 16 | 8 | 2 | 6 | 480:463 | 18 |
9 | TV Grosswallstadt | 16 | 7 | 2 | 7 | 427:437 | 16 |
10 | TBV Lemgo | 16 | 6 | 3 | 7 | 443:431 | 15 |
11 | TuS N-Lübbecke | 16 | 5 | 2 | 9 | 451:466 | 12 |
12 | HSG Wetzlar | 16 | 5 | 1 | 10 | 394:445 | 11 |
13 | HBW Balingen-Weilstetten | 16 | 4 | 3 | 9 | 433:490 | 11 |
14 | TSG Lu.-Friesenheim | 16 | 3 | 3 | 10 | 432:490 | 9 |
15 | HSG Ahlen-Hamm | 16 | 3 | 2 | 11 | 435:490 | 8 |
16 | TSV Hannover-Burgdorf | 16 | 3 | 1 | 12 | 413:475 | 7 |
17 | MT Melsungen | 16 | 3 | 1 | 12 | 411:477 | 7 |
18 | DHC Rheinland | 16 | 2 | 0 | 14 | 357:472 | 4 |