Rywale Polaków w wysokiej formie przed mundialem!

W dniach 8-9 stycznia odbył się w Bercy mocno obsadzony turniej piłki ręcznej. Udział w nimi wzięli uczestnicy mistrzostw świata w Szwecji. Oprócz gospodarzy - Francuzów, w turnieju wystąpiły również Chorwacja, Korea Południowa oraz Argentyna. Ostatnie dwie reprezentacje będą rywalami podopiecznych Bogdana Wenty w fazie grupowej MŚ.

Paweł Nowakowski
Paweł Nowakowski

W pierwszym półfinałowym spotkaniu zmierzyły się siódemki Chorwacji i Korei Południowej. Faworytami byli podopieczni Slavko Goluzy. Wicemistrzowie świata i Europy mieli jednak sporo problemów z agresywną i skuteczną obroną przedstawicieli azjatyckiego handballu. Koreańczycy toczyli wyrównaną walkę z Chorwatami, którzy ostatecznie losy spotkania rozstrzygnęli dopiero w końcowych minutach, zwyciężając 27:24.

Równie wyrównany przebieg miał drugi półfinałowy pojedynek. Gospodarze imprezy - Francuzi, konfrontowali swe siły z reprezentacją Argentyny. "Trójkolorowi", którzy nie bez powodu zostali ochrzczeni hegemonami w światowej piłce ręcznej mocno rozczarowali swoich fanów. Ich forma była daleka od ideału. Lider Francuzów - Nikola Karabatić w całym spotkaniu grał na 50 procentowej skuteczności. Niedoceniani Argentyńczycy napsuli sporo krwi ekipie Clauda Onesty, mając przez większą część meczu szansę na zwycięstwo. Podobnie jak w pierwszym półfinale, szalę zwycięstwa na swoją korzyść, "Trójkolorowi" przechylili w ostatnich minutach spotkania. Walnie przyczyniła się do tego 100 procentowa skuteczność prawoskrzydłowego Guillauma Joliego, który tego dnia bezbłędnie wykonywał rzuty karne (5/5).

Półfinały

Chorwacja - Korea Południowa 27:24

Chorwacja: Šego, Alilović - Marić 1, Balić 4, Duvnjak, Lacković 3, Zrnić 5, Kopljar 3, Vori 3, Gojun, Matulić 1, Vuković, Buntić, Valčić 2, Štrlek 3, Ninčević 2.

Korea Południowa: Ch. Lee, Park, D. Lee - Jeong 4, Sim 1, Eom 2, Jung 4, J. Park 4, Kim 2, C. Park, Lim 1, J. Lee 3, Oh 1, Yo, Yoon 2, Na.


Francja - Argentyna 30:27 (15:13)

Francja: Omeyer, Karaboué - Fernandez 4, Dinart, Barachet 1, Gille B. 2, Joli 5, Honrubia 4, Karabatić 5, Accambray 2, Abalo 4, Sorhaindo, Roiné, Bosquet 1, Ostertag 1, Bingo 1.

Argentyna: Garcia, Maciel - Fernandez F. 1, Pizarro 2, Simonet 3, Portela 1, Kogovesek 4, Canepa 3, Querin 1, Vieyra 1, Ferro 4, Fernandez J. 1, Vidal 2, Carou 2, Migueles 2.

**********************

Mecz o trzecie miejsce, czyli tzw. "finał pocieszenia" od początku przebiegał pod dyktando Koreańczyków, którzy szybko uzyskali 3-4 bramki przewagi. W dalszych minutach spotkania obraz gry nie uległ zmianie. Druga połowa to jeszcze agresywniejsza obrona w wykonaniu Azjatów. Argentyńczycy mieli wyraźne problemy z przedarciem się przez dobrze funkcjonującą tego dnia obroną reprezentacji Korei. Zespół z Ameryki Południowej popełniał sporo niewymuszonych błędów, co dało możliwość wyprowadzania kontrataków. Koreańczycy powiększali swoją przewagę, ostatecznie wygrywając 32:25.

W wielkim finale turnieju rozgrywanym w Bercy, zmierzyły się reprezentacje Francji i Chorwacji. Spotkanie to przyniosło wiele emocji. W pierwszych minutach minimalnie przeważali Chorwaci. Żadnej z ekip nie udało się jednak wypracować znaczącej przewagi, przez co konfrontacja finalistów poprzedniego mundialu, była bardzo emocjonująca. Do przerwy skromne, jednobramkowe prowadzenie dla podopiecznych Slavko Goluzy - 13:12. Wicemistrzowie świata i Europy mieli idealną okazję, do odegrania się za przegrany finał MŚ z 2009 roku, kiedy turniej rozgrywany był w Chorwacji. Niestety tragiczna skuteczność obu środkowych rozgrywających bałkańskiej ekipy - Ivano Balicia (2/9) oraz Domagoja Duvnajka (1/9) spowodowała, że Francuzi wyszli na prowadzenie. Tak klasowa drużyna jaką są "Trójkolorowi" nie zwykła marnować takich prezentów. Mimo takiego obrotu spraw, Chorwaci byli niesamowicie zdeterminowani, nadal mieli szansę na triumf w turnieju. Tego dnia nie było im jednak dane wygrać. Koncert gry dał Jerome Fernandez (THW Kiel), który w całym meczu zdobył 7 bramek (7/9). Nieźle w bramce spisywał się Thierry Omeyer (19/46) obronionych rzutów. Chorwatom nie pomogła wysoka dyspozycja strzelecka Blażenko Lackovicia (HSV Hamburg) oraz Vedrana Zrnicia (VfL Gummersbach) - obaj po 6 bramek. Po emocjonujących 60 minutach po raz kolejny z wojny francusko - chorwackiej zwycięsko wyszli "Trójkolorowi".

Mecz o 3. miejsce

Korea Południowa - Argentyna 32:25


Finał

Francja - Chorwacja 28:27 (12:13)

Francja: Omeyer, Karaboué - Fernandez 7, Dinart, Barachet 2, Gille B. 2, Joli 2, Karabatić 3, Accambray, Abalo 3, Sorhaindo 1, Roiné, Bosquet 2, Bingo.

Chorwacja: Alilović, Pezić - Balić 2, Duvnjak 1, Lacković 6, Zrnić 6, Kopjlar 3, Vori 1, Gojun, Matulić 1, Vuković, Buntić, Štrlek 5, Musa, Ninčević 1.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×