Mówiąc Argentyna, myślimy piłka nożna. Piłka ręczna jest sportem niszowym, gdzie uprawia się ją głównie amatorsko. - Rzeczywiście, część z nas uprawia sport zawodowo, a niektórzy są zatrudnieni w innych firmach, żeby zarobić na życie, ponieważ za grę nie dostają pieniędzy. Obecnie w naszej rodzimej lidze gra bodajże pięciu zawodników, reszta we Włoszech, Hiszpanii i Francji- opowiada portalowi SportoweFakty.pl Agustin Vidal, jeden z głównych aktorów poniedziałkowego spektaklu. -Za grę w reprezentacji też nie mamy przewidzianego wynagrodzenia. Robimy to dla tej koszulki i z miłości do kraju. Vidal jest jednym z tych zawodników, którzy kontynuują swoją karierę w Hiszpanii, w ekipie Quabit BM Guadalajara. W spotkaniu ze Szwecją był jednym z najskuteczniejszych zawodników swojej drużyny.
Jak to możliwe, że w przeciągu dwóch lat reprezentacja z chłopca do bicia staję się ekipą na solidnym światowym poziomie, walcząca jak równy z równym z Polską czy Szwecją? - Myślę, że kluczem jest napływ młodych zawodników związany z dużo szybszym rozwojem piłki ręcznej w porównaniu do innych dyscyplin. Ponadto znamy się od dawna, dużo ze sobą graliśmy, a do tego coraz więcej naszych zawodników dostaje możliwość gry w Europie, co pozwala im rozwijać swoje indywidualne umiejętności techniczne - tłumaczy Vidal.
W czwartek Argentyna zmierzy się z Chile, a jej zwycięstwo ma być przypieczętowaniem nieoczekiwanie wywalczonego awansu do kolejnej rundy.