Trwa triumfalny pochód pogromców reprezentacji Szwecji. Albicelestes wygrali trzeci mecz z rzędu i kolejną rundę światowego czempionatu rozpoczną z dwoma oczkami na koncie.
Pierwsza połowa meczu z Chile była bardzo wyrównana, a prowadzenie zmieniało się jak w kalejdoskopie. Po przerwie jednak Argentyńczycy - świadomi wielkiej szansy i doniosłego celu - wypunktowali niżej notowanego przeciwnika.
W kolejnej rundzie podopieczni Eduardo Gallardo stawią czoła Chorwacji, Danii i Serbii, Chile zaś meczem z Australią rozpocznie zmagania o Puchar Prezydenta.
Argentyna - Chile 35:25 (15:13)