Marek Kubiszewski: Zwycięstwo z Gorzowem nie daje nam jeszcze play-offów

Marek Kubiszewski, bramkarz wągrowieckiej Nielby przyznaje, iż w minionym spotkaniu ligowym z Piotrkowianinem na parkiecie panowała bardzo nerwowa atmosfera. Dodatkowe emocje rozbudzali też sędziowie, którzy nie panowali nad tym, co działo się na boisku.

- Przez pierwsze 20 minut spotkania z Piotrkowianinem prowadziliśmy bardzo dobrą, spokojną grę. Szybko odskoczyliśmy od rywala na kilka bramek. Kontrolowaliśmy przebieg spotkania, prezentując się lepiej w obronie oraz w ataku, niż nasz przeciwnik. Wydawało się wtedy, iż gdybyśmy kontynuowali nasz styl gry, to do przerwy gromadzilibyśmy zaliczkę 7-8 bramek. Byłoby wówczas praktycznie po meczu. Tak jednak się nie stało - wspomina pojedynek ligowy z poprzedniej kolejki Marek Kubiszewski. Według bramkarza Nielby sytuacja wągrowczan nagle się skomplikowała. - Stanęliśmy trochę w obronie. Z kolei goście mogli pochwalić się dobrą zmianą. Za Pawła Laskowskiego wszedł na parkiet Łukasz Achruk, który zaskoczył całą naszą defensywę oraz mnie w bramce. Przez to, po przerwie mecz rozpoczął się praktycznie od początku - kontynuował swoją wypowiedź Kubiszewski.

Na początku drugiej połowy w szeregach żółto-czarnych ciągle trwał przestój. Nastąpiła wtedy zmiana między słupkami bramki wągrowczan. - Za mnie wszedł Adrian Konczewski. Odbił on kilka ważnych piłek. Do końca spotkania gra była bardzo nerwowa. Sędziowie nie kontrolowali tego, co dzieje się na boisku. Popełniali jednak błędy w obie strony - wyjaśniał nielbista.

W najbliższą sobotę Nielba podejmować będzie w hali wągrowieckiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, GSPR Gorzów. Zdaniem Marka Kubiszewskiego przystępując do tego spotkania, nie można kierować się tym, że drużyna z Gorzowa Wlkp. osłabiła się kadrowo. - Zazwyczaj zespoły, które biją się o utrzymanie, grają lepsze zawody, niż normalnie. Gorzowian na pewno motywuje też dodatkowo nowy szkoleniowiec. Jestem jednak dobrej myśli. Nie możemy przecież pozwolić sobie na stratę punktów z Gorzowem, skoro urywamy punkty takim zespołom, jak Warmia Olsztyn, czy też MMTS Kwidzyn - przyznaje bramkarz.

- Z meczu na mecz musimy grać jak najlepiej i zdobywać punkty. Dla zespołu najważniejsze są play-offy oraz spokojne utrzymanie w Superlidze. Wszystko, co uda się nam ugrać więcej, będzie naszym plusem - wyjaśnia gracz MKS-u. Zdaniem Kubiszewskiego, zawodnicy Nielby przygotowując się do kolejnych spotkań ligowych nie powinni zbytnio kalkulować. - Zwycięstwo z Gorzowem nadal nie daje nam pewnego miejsca w pierwszej ósemce. Wyraźnie nie układają się nam mecze innych przeciwników. W ostatniej kolejce Miedź Legnica pokonała Stal Mielec. Gdyby Stal zwyciężyła, zdobyłaby swój 19. punkt. Legnica z kolei straciłaby kolejne dwa punkty i praktycznie przekreśliłaby swoje szanse na awans do play-offów - informuje.

Źródło artykułu: