Mistrzowie Polski zagrają na gorącym słoweńskim terenie o życie. Przegrana z Celje Pivovarną Lasko praktycznie przekreśla ich szanse na awans do najlepszej szesnastki Ligi Mistrzów. - Jest to dla nas bardzo ważne spotkanie, ale nie spinamy się na nie jakoś specjalnie. Przygotowujemy się do tego meczu jak do każdego innego, nie czujemy specjalnej presji - zapewnia Mariusz Jurasik, rozgrywający mistrzów Polski.
Pierwszy mecz obu drużyn rozegrany w Kielcach, jego zespół przegrał gładko. Teraz może mieć jednak ułatwione zadanie. Mistrzowie Słowenii borykają się bowiem z poważnymi problemami finansowymi. Z tych też powodów słoweński zespół opuściło w ostatnim czasie aż pięciu podstawowych zawodników. - Myślę, że za wiele to nie zmienia, bo Słoweńcy zawsze są groźni u siebie. W tej specyficznej hali zawsze gra się ciężko. Ich żywiołowi kibice, jak zawsze zrobią swoje. Poza tym mają uzdolnioną młodzież, każdy wie, że w Słowenii jest mnóstwo talentów - dodaje popularny "Józek".