KSS rozstrzelany przez Vistal - relacja z meczu KSS Kielce - Vistal Łączpol Gdynia

Prawdziwy festiwal strzelecki urządziły sobie w Kielcach szczypiornistki Vistalu Łączpol Gdynia. W pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym Pucharu Polski, podopieczne trenera Jerzego Cieplińskiego rozbiły drużynę KSS-u aż 46:28.

Wicelider PGNiG Superligi kobiet, mimo ostatniej ligowej porażki z SPR-em Lublin, przyjechał do stolicy świętokrzyskiego w roli zdecydowanego faworyta. Trener kielczanek Zdzisław Wąs zdecydował się od pierwszych minut posłać na parkiet m.in. jedną z najlepszych zawodniczek sobotniego spotkania z Ruchem Chorzów, Aleksandrę Pokrzywkę, na prawym skrzydle pojawiła się Kinga Lalewicz, a na lewym rozegraniu chwalona ostatnio przez szkoleniowca KSS-u, Alina Nowak.

Zaledwie kilka minut wystarczyło jednak gdyniankom, żeby całkowicie przejąć inicjatywę na parkiecie. Od początku skutecznością imponowała skrzydłowa Karolina Sulżycka, która w pierwszej połowie aż siedmiokrotnie trafiała do kieleckiej bramki. W efekcie po zaledwie 10 minutach, KSS przegrywał już 4:10. Strach pomyśleć jak wyglądałby dorobek kielczanek, gdyby nie dobra dyspozycja obrotowej Mileny Kot. Jednak zdobywanie bramek przychodziło gospodyniom z dużym trudem. Kielczanki nie potrafiły znaleźć sposobu na sprawną defensywę rywalek, raz za razem tracąc piłki i narażając się na szybkie kontrataki. W 21 minucie bramkę na 17:10 dla Vistalu zdobyła Patrycja Kulwińska i trener Zdzisław Wąs poprosił o czas. Tuż po wznowieniu gdynianki kontynuowały jednak swój koncert zarówno w ataku, jak i w obronie. Straty próbowała niwelować jeszcze po indywidualnych akcjach Marta Rosińska, ale przewaga gości była zbyt wysoka. Pierwsza połowa zakończyła się wysokim prowadzeniem Vistalu 24:14.

Zaliczka wypracowana przez podopieczne Jerzego Cieplińskiego w pierwszych 30 minutach wystarczyła, aby w pełni kontrolować przebieg wydarzeń na parkiecie również w drugiej połowie. Gdynianki konsekwentnie powiększały prowadzenie, imponując grą w defensywie i wyprowadzając zabójcze kontrataki. Przyjezdnym zdobywanie bramek przychodziło z dużą łatwością. W drugiej linii brylowała zwłaszcza Katarzyna Duran. Z kolei w kieleckiej ekipie ciężar zdobywania bramek wzięła na swoje barki Marija Gedroit, ale gra toczyła się już tylko o uniknięcie totalnej kompromitacji. W 58 minucie Litwinka otrzymała jednak trzecią 2-minutową karę, a w efekcie czerwoną kartkę. Końcówkę spotkanie obejrzała już z wysokości trybun. Przysłowiową kropkę nad "i" postawiła Patrycja Kulwińska, ustalając wynik meczu na 46:28 dla Vistalu. W tej sytuacji rewanż wydaje się być już tylko formalnością.

KSS Kielce - Vistal Łączpol Gdynia 28:46 (14:24)

KSS: Kozieł, Muszioł - Grabarczyk, Kabała, Pokrzywka 2 (1), Lalewicz 2, Młynarczyk, Kot 5, Abramauskaite 2, Rosińska 8 (3), Gedroit 8 (1), Paszowska 1, Nowak.

Trener: Zdzisław Wąs

Kary: 12 minut

Vistal: Sadowska, Brzezińska - Sulżycka 7, Głowińska 1 (1), Jędrzejczyk 2, Białek 2, Kobzar 2 (1), Lipska 1, Szwed 3, Mateescu 2, Duran 7, Koniuszaniec 7, Lazar 8 (2), Kulwińska 4.

Trener: Jerzy Ciepliński

Kary: 4 minut

Źródło artykułu: