Barcelona chce zmian zasad rozgrywania meczów piłki ręcznej

W weekend w Lidze Mistrzów zespół Rhein-Neckar Löwen podjął FC Barcelona Borges. Mecz zakończył się remisem 38:38. Jednak drużyna z Hiszpanii czuje się oszukana, gdyż analiza zapisu wideo wykazała, że pojedynek powinien się zakończyć wynikiem 39:38 na korzyść gości.

W tym artykule dowiesz się o:

Trzeba wspomnieć, iż na 6 sekund przed końcem spotkania, ekipa Lwów wycofała golkipera, a w jego miejsce na parkiecie pojawił się Karol Bielecki. Reprezentant Polski chciał dograć do koła, ale jego podanie było na tyle czytelne, iż piłkę przejęła Barcelona, a na rzut z dystansu zdecydował się Víctor Tomás.

Hiszpan trafił do siatki, lecz sędziowie orzekli. że piłka przekroczyła linię bramkową już po końcowej syrenie. Zaraz po meczu Barcelona zapowiedziała złożenie protestu do Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej (EHF).

Szefowie katalońskiego klubu zaproponowali już wprowadzenie zmian, które mają pomóc w uniknięciu podobnych kontrowersyjnych sytuacji w przyszłości. Chcą oni, aby sędzia mógł obejrzeć ponownie akcję na ekranie telewizora bądź komputera przy użyciu funkcji instant replay. Ponadto Barcelona uważa, że w halach powinny zostać zamontowane zegary, które będą wskazywały czas z dokładnością do setnej części sekundy.

- Musimy się przekonać, czy wprowadzenie tych dwóch propozycji jest realne, ale odnosimy się do nich pozytywnie. Przedyskutujemy je na spotkaniu w najbliższy weekend - powiedział Markus Glaser z EHF w rozmowie z duńską telewizją.

Komentarze (0)