- Początek meczu był dla nas dość trudny, nie mogliśmy złapać odpowiedniego rytmu gry. Jednak pod koniec pierwszej połowy udało się odskoczyć na kilka bramek i to my zaczęliśmy kontrolować przebieg meczu. Druga połowa to ataki AWF, która chciała odrobić stratę. Nam udało się wyprowadzić kilka kontrataków, dzięki czemu mogliśmy powiększyć naszą przewagę - przyznał obrotowy Inżynierów.
Dzięki zwycięstwu, to drużyna Politechniki do kolejnych derbów będzie wiodła prym w stolicy. - Spotkania derbowe rządzą się swoim prawami i każda drużyna wyjątkowo mobilizuje się, aby wygrać i być najlepszą w swoim mieście. Z tego powodu, takie zwycięstwa bardzo cieszą.
Szczypiorniści warszawskiej Politechniki długo kazali czekać swoim sympatykom na pierwsze punkty w rundzie rewanżowej. Zwycięstwo w derbach będzie preludium przed zwycięską passą Inżynierów? - Chciałbym żeby tak było i mam nadzieję, że wreszcie zła karta się od nas odwróci. Tę rundę zaczęliśmy nieco pechowo, dlatego liczę na to, że wygrane derby pomogą nam się przełamać - zakończył Kasprzak.