Bezapelacyjnym liderem rozgrywek PGNiG Superligi Kobiet jest zespół KGHM Metraco Zagłębia Lubin, który nie doznał w tym sezonie porażki. Jednak komu przypadnie pozycja wicelidera po zakończeniu rundy zasadniczej, jest ciągle sprawą otwartą. Lublinianki, plasujące się aktualnie na 3. pozycji z dorobkiem 33 punktów, tracą do drużyny Vistalu Łączpol Gdynia jedno oczko. W sobotę mistrzynie Polski podejmować będą zespół Piotrcovii i muszą to spotkanie wygrać, jeśli marzą jeszcze o 2. miejscu.
- Piotrcovia to zespół nieobliczalny. Potrafią zagrać bardzo dobrze, ale również zdarzają im się słabe występy. My jesteśmy w lepszej sytuacji, bo gramy u siebie, do tego przez cały tydzień ciężko trenowałyśmy. Zależy nam na zwycięstwie i zrobimy wszystko, żeby wygrać ten mecz - zapowiada skrzydłowa Małgorzata Majerek na łamach Gazety Wyborczej.
Jednak samo zwycięstwo nie wystarczy do zajęcia 2. lokaty. Podopieczne Edwarda Jankowskiego muszą liczyć jeszcze na potknięcie gdynianek w starciu ze Startem Elbląg. Obie ekipy, grając na własnych parkietach, są faworytkami pojedynków. Jeśli zespół z Lublina, jak i Gdyni zainkasuje w ostatniej kolejce komplet punktów, miejsca na podium przed przystąpieniem do walki w play-offach nie zmienią się.
Źródło: Gazeta Wyborcza Lublin