Walka mimo ogromnych problemów - relacja z meczu AZS AWFiS Gdańsk - Pogoń Handball Szczecin

Stojący na krawędzi upadku AZS AWFiS Gdańsk mimo ambitnej walki przegrał na własnej hali z Pogonią Handball Szczecin 28:31 w meczu I ligi piłkarek ręcznych. Po osiem bramek dla obu zespołów zdobyły Anna Rostankowska i Agata Cebula.

Od początku spotkania przeważały zawodniczki Pogoni Handball Szczecin, które szybko zdołały wypracować sobie przewagę. Duża w tym zasługa byłej zawodniczki gdańskiego klubu, Doroty Kowalewskiej, która w ciągu pierwszych pięciu minut zdobyła dwie bramki. Gdańszczanki miały też trochę pecha, czego przykładem jest trafienie w słupek Joanny Litwin, która - gdyby trafiła - rzuciłaby bramkę na 2:2 w trzeciej minucie spotkania, a tak skontrowały szczecinianki i po bramce skutecznej w tym spotkaniu Aleksandry Kucharskiej było 3:1 dla Pogoni Handball. W kolejnych minutach utrzymywała się 3-5 bramkowa przewaga szczecinianek, którym pomagały także kary dla AZS-u AWFiS. Niepotrzebna była przede wszystkim kara techniczna za... zbyt dużo zawodniczek na boisku, którą otrzymały gdańszczanki przy stanie 3:7. Mimo to udało im się nie stracić bramki, a nawet Milena Malich zdołała pokonać Martynę Hoffman podczas podwójnego osłabienia.

Nadszedł w końcu moment trochę lepszej gry gdańszczanek, które wyraźnie uśpiły rywalki i zaczęły odrabiać stratę, mając opór praktycznie jedynie w bramkarce szczecińskiej drużyny. W końcu jednak do głosu doszły szczypiornistki Pogoni, w których szeregach skutecznie rzuty karne wykonywała Aleksandra Kicińska. Właśnie po jednym z takich rzutów szczecinianki wyszły po raz pierwszy w meczu na sześciobramkowe prowadzenie. Pod koniec pierwszej połowy wiatr w żagle nabrały ku uciesze gdańskich kibiców zawodniczki AZS-u AWFiS, ale pozwoliło im to jedynie na odrobienie części straty do bardziej doświadczonych rywalek. Po bramce Katarzyny Pasternak z rzutu karnego, która była trzecią z rzędu zdobytą przez gdańszczanki, AZS AWFiS przegrał pierwszą połowę 14:17. - Na pewno było dużo chaosu ze strony obu drużyn, szczególnie w obronie i w ataku pozycyjnym, nie tak powinno to wyglądać - przyznała Martyna Hoffman, bramkarka Pogoni Handball.

Dobrą passę gdańszczanek szybko powstrzymała Agata Cebula na początku drugiej połowy, która pokonała Dominikę Dziełak. Od początku drugiej części gry atakiem pozycyjnym próbowały swojego szczęścia podopieczne Ireneusza Rudkowskiego, ale szczecinianki grały dobrze w obronie i wyprowadzały szybkie kontrataki, co pozwoliło im utrzymywać bezpieczną przewagę. To zawodniczkom z województwa Zachodniopomorskiego dużo łatwiej przychodziło strzelanie bramek i mimo kilku kar, ciągle sytuację kontrolowały szczecinianki. W ekipie Bartosza Jurkiewicza bardzo skuteczna była Agata Cebula, która w ciągu 18 minut drugiej połowy zdobyła aż pięć bramek a bardzo dużo strzałów, często z nie do końca przygotowanych pozycji broniła Martyna Hoffman. Ostatnie minuty, to już bardzo chaotyczne próby ataków Akademiczek, które nie zdołały już nic zrobić i mecz zakończył się wynikiem 28:31. - Trudno mówić dobrze o przegranym meczu, ale w tej atmosferze jaka tu panuje podziwiam dziewczyny, że chcą tutaj walczyć i wygrywać. Starają się, a że się nie udało, to inna sprawa. Jest nam bardzo trudno, przede wszystkim że sześć dziewczyn siedzi na walizkach, aby wrócić do domu, bo rodziców nie stać na to, żeby tutaj mieszkały - powiedział po meczu Ireneusz Rudkowski, trener gdańszczanek.

AZS AWFiS Gdańsk - Pogoń Handball Szczecin 28:31 (14:17)

Składy:

AZS AWFiS: Dziełak, Zych - Rostankowska 8, Pasternak 5, Malich 4, Brzezińska 3, Wójcik 3, Litwin 3, Siekańska 2 (2 min), Drobińska.

Pogoń Handball: Hoffman – Cebula 8 (4 min), Kicińska 6 (2 min), Kucharska 6 (4 min), Kowalewska 5 (2 min), Słowik 3, Dyszewska 2, Huczko 1, Stefanowicz, Andrzejewska, Piontke, Gryglicka (2 min).

Kary: AZS AWFiS - 4 min (w tym 2 min kary technicznej za zbyt dużą ilość zawodniczek na boisku), Pogoń Handball - 14 min.

Rzuty karne: AZS AWFiS - 4/5, Pogoń Handball - 5/5.

Przebieg meczu:

I połowa: 0:1, 0:2, 1:2, 1:3, 1:4, 2:4, 2:5, 3:5, 3:6, 3:7, 3:8, 4:8, 4:9, 5:9, 6:9, 6:10, 7:10, 7:11, 8:11, 8:12, 8:13, 9:13, 9:14, 9:15, 10:15, 11:15, 11:16, 11:17, 12:17, 13:17, 14:17.

II połowa: 14:18, 15:18, 15:19, 16:19, 16:20, 17:20, 17:21, 17:22, 18:22, 19:22, 19:23, 20:23, 20:24, 21:24, 21:25, 21:26, 22:26, 22:27, 23:27, 23:28, 23:29, 24:29, 25:29, 25:30, 26:30, 27:30, 27:31, 28:31

Widzów: 100.

Źródło artykułu: