Sabina Włodek poważnej kontuzji mięśnia dwugłowego uda doznała w spotkaniu z Vistalem-Łączpol Gdynia. Skrzydłową czeka kilka tygodni przerwy i nie wiadomo czy zawodniczka wróci jeszcze do gry w tym sezonie. - Okazało się, że całkowicie zerwałam mięsień dwugłowy. 18 marca wybieram się na szczegółowe badania, a 21 okaże się, czy w ogóle wrócę jeszcze na parkiet - mówi na łamach Dziennika Wschodniego.
Brak w składzie kapitan SPR AZS Pol Lublin, to duże osłabienie zespołu przed najważniejszymi spotkaniami w sezonie. W najbliższy weekend lublinianki rozegrają pierwszy pojedynek w ćwierćfinale play-off, w którym zmierzą się z Piotrcovią Piotrków Trybunalski.
Piętnastokrotne mistrzynie Polski, które od 6 lat nieprzerwanie królują w żeńskiej lidze, po rundzie zasadniczej uplasowały się na 3 miejscu w tabeli. Do ostatniej kolejki walczyły o pozycję wicelidera z drużyną Vistalu-Łączpol Gdynia. Jednak ostatecznie to gdynianki zakończyły rywalizację z jednym punktem więcej i to im przypadła druga lokata w zestawieniu. - Na pewno zadanie tym razem będzie nieco trudniejsze, bo te najważniejsze mecze będziemy rozgrywać na parkiecie rywalek. Nie z takich opresji już jednak wychodziłyśmy i wszystkie liczymy, że tym razem także sobie poradzimy i wywalczymy kolejne mistrzostwo. Na razie jednak myślimy tylko i wyłącznie o Piotrcovii - dodaje Włodek.
Źródło: Dziennik Wschodni