Mimo braku play-offów kibice, jak i same zawodniczki nie mogą narzekać na brak emocji, które gwarantują wyrównany poziom zespołów ligi francuskiej. Zaledwie pięć kolejek pozostało do zakończenia walki o mistrzostwo Francji w żeńskiej piłce ręcznej.
Poniżej znajduje się aktualna tabela. W grupie pięciu pierwszych zespołów (tzw. top 5) panuje niemały ścisk. "Niewtajemniczonym" chciałabym wyjaśnić, że za zwycięstwo otrzymuje się 3 punkty, remis - 2, przegrana - 1. W najbliższych kolejkach zespoły TOP5 zagrają jeszcze między sobą, z wyjątkiem Arvor 29, któremu na pewno będą chciały "urwać" punkty zespoły z miejsc 7-11. Pikanterii dodaje fakt, że "...kobieta zmienną jest...", więc tak naprawdę wszystko może jeszcze się zdarzyć.
W tym wypadku nie wolno liczyć na "potknięcia" sąsiadek z tabeli, należy do każdego meczu podchodzić z maksymalnym zaangażowaniem, jakby się grało swój mały finał olimpijski. Tegoroczny system rozgrywek powoduje, że nawet jeden nietrafiony rzut może mieć wpływ na klasyfikację końcową, a tym samym na zdobycie upragnionego trofeum. Można by było polemizować, czy play-off'y są lepsze, jednak system "mecz i rewanż" jest na pewno bardzo sprawiedliwy, a przy wyrównanym poziomie ligi kibice mogą być spokojni o upragnioną dawkę emocji.
Podpisując kontrakt z Arvor 29 nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać od wówczas siódmej drużyny ligi francuskiej. Nie przypuszczałam, że będę walczyć o medale. Właśnie ta walka o najwyższe trofea jest moim motorem napędowym do dalszej pracy. Bardzo się cieszę, że w przyszłym sezonie będę mogła wystąpić w rozgrywkach europejskich pucharów. Mam nadzieję, że dostarczą mi one kolejnych sportowych radości, które stanowią dla mnie sens uprawiania sportu.
Lp. Zespół Punkty Mecze
1. Metz 43 16
2. Arvor 29 42 16
3. Nimes 38 16
4. Toulon 35 15
5. Mios 34 16
6. Fleury 29 15
7. Le Havre 29 15
8. Issy 27 15
9. Dijon 24 15
10. Besançon 22 16
11. Cergy 17 15