Obrońcy trofeum Ligi Mistrzów, oraz aktualni mistrzowie Niemiec - THW Kiel pewnie pokonali duński KIF Kolding. Podopieczni Alfreda Gislasona kontrolę nad meczem przejęli dopiero po przerwie, powiem po pierwszej połowie popularne Zebry prowadziły jedynie różnicą jednej bramki - 17:16 (30'). Przełomowym momentem w meczu okazała się 43 minuta. Wówczas na tablicy wyników było 25:21 na korzyść przedstawicieli Bundesligi. Choć drużyna prowadzona przez Ingemara Linnella zdecydowała się na zryw, to okazał się on nieudany. Zabójcza końcówka w wykonaniu THW Kiel wygrana 10:4 przesądziła o ich zwycięstwie 36:29. Świetne zawody rozegrał Aron Palmarsson, z kolei w ekipie Kolding pierwszoplanową postacią okazał się bramkarz - Anders Petersen (15 udanych interwencji). Najwięcej bramek dla swoich drużyn zdobyli: Filip Jicha (THW Kiel) - 9 i Lukas Karlsson (KIF Kolding) - 8.
Niezwykle wyrównane widowisko obejrzeli kibice w węgierskim mieście Szeged, który podejmował SG Flensburg-Handewitt. Początek spotkania lepszy w wykonaniu Niemców - 4:3, jednak później do głosu doszli gospodarze i to oni do szatni schodzili z trzema bramkami przewagi - 12:9 (30'). Flensburg popełniał sporą liczbę prostych błędów co skrzętnie wykorzystywali wicemistrzowie Węgier. Taka sytuacja miała miejsce do 48 minuty. Ducha w swój zespół tchnął Dan Beutler i przyjezdni na 10 minut przed końcem prowadzili 22:21. Szeged walczyło jednak ambitnie i szybko wyrównało - 24:24 (54'). Ostatnie minuty lepiej rozegrali jednak podopieczni Ljubomira Vranjesa i to oni okazali się minimalnie lepsi - 27:26. Sześć bramek dla Madziarów rzucił David Katzirz, z kolei najjaśniejszą postacią w szeregach Flensburga był lewoskrzydłowy Anders Eggert - 8 trafień.
Mistrzom Hiszpanii i trzeciej drużynie zeszłorocznej Champions League - Renovalii Ciudad Real przepowiadano ciężką przeprawę w pojedynku z francuskim Chambery Savoie. Jak się okazało słowa te okazały się nieco nad wyrost. Podopieczni Talanta Dujshebaeva do przerwy wypracowali sobie cztery bramki przewagi. Po zmianie stron drużyna z regionu Kastylii-La Manchy powiększyła swój dorobek do 6-7 bramek, jednak ambitny zryw gospodarzy w końcowych minutach tej konfrontacji spowodował, że zespół Mariusz Jurkiewicza (4 bramki w meczu) wróci z Francji zwycięsko, lecz trzy bramki przewagi nie dają im stuprocentowej pewności przed rewanżem w Quijote Arena. Świetny występ w bramce Ciudadu Real zaliczył Arpad Sterbik (18 udanych interwencji), z kolei w ekipie Chambery pierwsze skrzypce grał lewy rozgrywający Edin Basić - 8 bramek.
W starciu gigantów jak określano starcie FC Barcelony Borges z MKB Veszprém ponownie lepszy zespół z Półwyspu Iberyjskiego. Tak jak przed rokiem w hali Palau Blaugrana pojedynek ten był wyrównany jedynie do przerwy. Po 30 minutach gry 14:13 na korzyść "Dumy Katalonii". W drugiej partii podopieczni Xaviego Pascuala dali popis gry w defensywie, dając rzucić mistrzom Węgier jedynie 8 bramek! W efekcie po godzinie gry finaliści ubiegłorocznej edycji Champions League wygrali różnicą siedmiu bramek - 28:21, co stawia ich w bardzo korzystnej sytuacji, przed rewanżem na ciężkim terenie w Veszprém.
Jedną nogą w ćwierćfinale Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych są podopieczni Vladimira Maximova. "Czechowskie Niedźwiedzie" pewnie pokonali na wyjeździe Bośnię Sarajewo 31:22. Jedynie kataklizm, bądź jak kto woli cud, może spowodować, że mistrzowie Rosji odpadli by z dalszej rywalizacji - tym bardziej, że rewanżowe spotkanie grają we własnej hali, w której nie są zbyt gościnni...
Szczypiorniści Rhein-Neckar Löwen pokonali w wyjazdowym spotkaniu Croatie Osiguranje Zagrzeb 31:28 w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów. Relacja z meczu Rhein-Neckar Löwen - Croatia Osiguranje dostępna TUTAJ
Czytaj również:
Liga Mistrzów: Hamburg ograł Valladolid, Montpellier na łopatkach!
Komplet wyników pierwszych meczów 1/8 finału Ligi Mistrzów:
HSV Hamburg - Cuatro Rayas Valladolid 28:22 (11:15)
Kadetten Schaffhausen - Montpellier Agglomeration 31:26 (17:11)
Pick Szeged - SG Flensburg-Handewitt 26:27 (12:9)
KIF Kolding - THW Kiel 29:36 (16:17)
Chambery Savoie - Renovalia Ciudad Real 24:27 (11:15)
FC Barcelona Borges - MKB Veszprém 28:21 (14:13)
Bośnia Sarajewo - Chekhovskie Medvedi 22:31 (7:16)
Croatia Osiguranje Zagrzeb - Rhein-Neckar Löwen 28:31 (12:15)