Robert Nowakowski: Musimy ten wynik odrobić

W pierwszym spotkaniu drużyn walczących o piąte miejsce w PGNiG Superlidze kobiet Ruch Chorzów wygrał z Piotrcovią Piotrków Trybunalski 29:26. Mecz był bardzo wyrównany i mimo trzybramkowej przewagi przed rewanżowym spotkaniem chorzowianki nie mogą być pewne awansu.

Tomasz Boryn
Tomasz Boryn

Świetne spotkanie w bramce Ruchu rozegrała Monika Wąż, która w pierwszej połowie obroniła trzy rzuty karne. - Cieszę się, że obroniłam te trzy karne. Udało mi się pomóc dziewczynom, szczególnie w pierwszej połowie, bo w drugiej już mi nie szło tak rewelacyjnie. Jestem bardzo zadowolona, że udało nam się zwyciężyć - relacjonowała po meczu bramkarka chorzowskiej drużyny.

Równie dobry występ zaliczyła rozgrywająca Piotrcovii Anna Szafnicka, która rzuciła osiem bramek. Wynik ten, nie pomógł jednak gościom. - Nie wykorzystaliśmy swoim stuprocentowych sytuacji, w tym trzech karnych. Te sytuacje się zemściły, no i przegrałyśmy niestety - mówi Anna Szafnicka.

Rewanżowe spotkanie pomiędzy Ruchem Chorzów a Piotrcovią odbędzie się w najbliższy weekend w Piotrkowie Trybunalskim. Do bezpośredniej walki o piąte miejsce ze zwycięzcą pojedynku, w którym walczą zawodniczki Startu Elbląg oraz KSS Kielce, stanie drużyna, która w dwumeczu osiągnie lepszy bilans bramkowy. Trzy bramki przewagi to niewiele, o czym świadczą słowa Moniki Wąż: - Na pewno będzie ciężko, gdyż w Piotrkowie gra się bardzo ciężko, no ale będziemy się starać zwyciężyć - zapowiada.

Takiego scenariusza nie przyjmuje do wiadomości trener Piotrcovii: - Musimy ten wynik odrobić. Musimy poprawić skuteczność rzutową i nic więcej. Kilka sytuacji przestrzelonych w pierwszej połowie ustawiło wynik i to się potem ciągnęło nerwowo. Tylko tyle, bo w obronie można coś poprawić, ale przyczyn porażki dopatruję się w skuteczności rzutowej - ucina Robert Nowakowski przed rewanżowym spotkaniem.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×