Piekarzanie ciągle z szansą na baraże - relacja z meczu Olimpia Piekary Śląskie - Politechnika Radomska

W ostatnim meczu 19. kolejki I ligi gr. B Olimpia Piekary Śląskie podejmowała AZS Politechnikę Radomską. Emocjonujące spotkanie zakończyło się wynikiem zwycięstwem piekarskiej Olimpii 36:33.

Krzysztof Hanzel
Krzysztof Hanzel

Przed spotkaniem piekarski zespół zajmował 3. miejsce, natomiast drużyna gości plasował się na 8. lokacie. Dla Olimpii był to bardzo ważny mecz w perspektywie walki o baraże z Gwardią Opole, gdyż porażka odebrałaby im praktycznie szanse na doścignięcie rywali.

Mecz rozpoczął się od ciekawej akcji gospodarzy zakończonej po zaledwie 30 sekundach bramką Damiana Biernackiego. Spotkanie było wyrównane z lekką przewagą Olimpii, która uwidoczniła się w 8 minucie, kiedy to na tablicy świetlnej oglądaliśmy wynik 6:4 dla piekarzan, głównie za sprawą bardzo dobrych interwencji w bramce Damiana Kowalczyka, a także świetnej grze młodego Krzysztofa Więckowskiego, który zdobył dwie bramki. Przewaga ta mogła być okazalsza, jednak akcji z kontrataku nie wykorzystali kolejno Michał Rosół, który uderzył w słupek oraz Tomasz Pakuła, który za mocno skozłował piłkę pod nogami bramkarza, na skutek czego przeleciała ona nad bramką. Z czasem ku zdziwieniu wszystkich AZS odrobił stratę i wyszedł na prowadzenie, które jednak zostało z powrotem odzyskane przez miejscowych. Na 35 sekund przed końcem zespół przyjezdnych strzelił na 15:15, po czym Tomasz Pakuła rzutem z biodra na 27 sekund przed zakończeniem zdobył bramkę na 16:15. Trener gości natychmiast wziął czas, jednak radomianie nie zdążyli z wykończeniem akcji i pozostał im tylko rzut wolny bezpośredni. Wykonujący ten stały fragment gry jednak przerzucił piłkę nad blokiem i Damian Kowalczyk nie miał najmniejszych problemów z obroną.

Przebieg drugiej części gry był bardzo podobny do tego z pierwszej. Rozpoczęła się ona od prowadzenia Olimpii po rzucie lewoskrzydłowego Adama Ogórka. Później nastąpił słabszej gry miejscowych, co wykorzystała Politechnika i odskoczyła na dwie bramki. Przewaga ta trzymała się przez pewien czas, jednak po strzale świetnie dysponowanego w tym dniu Michała Rosoła na tablicy świetlnej widniał remis. Na zaistniałą sytuację momentalnie zareagował selekcjoner gości, biorąc czas. Dzięki świetnej grze w bramce Olimpii wcześniej wspomnianego Damiana Kowalczyka gospodarze utrzymywali 1-2 bramkową przewagę. Bardzo emocjonująca była końcówka. Na minutę i 5 sekund do końca AZS zdobył bramkę kontaktową i przy stanie 34:33 trener Ryszard Jarząbek zdecydował się wziąć czas. Olimpia rozegrała ciekawą akcję, którą zakończył bramką na 35:33 Damian Biernacki. Na trybunach słychać było głośne okrzyki radości. Na chwilę przed końcem po wybronionej piłce przez piekarzan kontratak wykorzystał doświadczony Marcin Chojniak i to emocjonujące spotkanie zakończyło się wynikiem 36:33 dla piekarskiej Olimpii.

Dzięki tej wygranej zawodnicy trenera Jarząbka ciągle zachowują realne szanse na grę w barażach. Warunkiem jest jednak sobotnie zwycięstwo nad Gwardią Opole oraz potknięcie opolskiego zespołu w którymś z meczów z Grunwaldem Ruda Śląska lub ASSPR Zawadzkie. Bardzo ciekawe spotkanie zapowiada się więc w Opolu. Po raz kolejny na trybunach pojawili się kibice dopingujący swój zespół przez 60 minut. Była to grupa około 50 osób. Spotkanie to pokazało, że młodzi zawodnicy Olimpii są alternatywą dla tych doświadczonych. Przykładami są Tomasz Pakuła, Krzysztof Więckowski oraz Damian Kowalczyk, którzy wyszli w podstawowym składzie. Swój czas otrzymali również rozgrywający Dawid Jerchel oraz lewoskrzydłowy Adam Ogórek. Co ciekawe na spotkaniu tym pojawił się trener Powenu Zabrze, a jednocześnie były szkoleniowiec Olimpii, Krzysztof Przybylski.

GKS Olimpia Piekary Śląskie - AZS Politechnika Radomska 36:33 (16:15)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×